Honorowa dawczyni kobiecego mleka? A co w tym dziwnego? To ratuje życie

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Dziś Dzień Dziecka. A dla maleńkiego dziecka nie ma nic lepszego niż mleko mamy. A co gdy mama karmić nie może? Może bank mleka? Postanowiłam zadać kilka pytań, dotyczących banków mleka w Polsce dr Aleksandrze Wesołowskiej, prezes Funndacji Bank Mleka Kobiecego.

Jak powstała Fundacja Bank Mleka Kobiecego?

Fundacja Bank Mleka Kobiecego powstała z inicjatywy matek – to one świadome wartości własnego pokarmu dostrzegły lukę w polskim systemie opieki nad matką i dzieckiem polegającą na braku możliwości bezpiecznego dzielenia się mlekiem kobiecym. Impulsem do tego były nasze osobiste – mojej przyjaciółki, mamy urodzonej przedwcześnie dziewczynki i moje - doświadczenia. Każda z nas borykała się wówczas z problemami wynikającymi zarówno z trudnej sytuacji zdrowotnej naszych córeczek oraz świadomości, że jedyne, co możemy zrobić to ofiarować im najlepszy z możliwych pokarm – nasz własny. Jednocześnie uświadomiłyśmy sobie, że nie wszystkie matki mają możliwość karmić swoje dzieci w podobnej do naszej sytuacji. Czując ogromną solidarność i potrzebę wsparcia, jednocześnie nie mogłyśmy go udzielić, bo brakowało instytucji, która byłaby gwarantem bezpiecznego dzielenia się pokarmem kobiecym. Jako biotechnolog i świeżo upieczona doktorantka wiedziałam, że bezpieczeństwo musi być zapewnione, a dzielenie się mlekiem bez odpowiednich badań i nadzoru lekarza jest wykluczone. Fundacja Bank Mleka Kobiecego powstała w 2009 r. Pomimo działającego jeszcze wówczas Stowarzyszenia na rzecz Banku Mleka Kobiecego, założyciele Fundacji dostrzegli potrzebę profesjonalizacji naszych działań. Stowarzyszenie było inicjatywą matek – pierwszą formalnie powołaną instytucją, która promując karmienie piersią i wartość mleka matki jednocześnie szerzyła ideę bezpiecznego dzielenia się pokarmem. Gdy siła argumentów i często intuicyjnej wiedzy wykorzystywanej przez matki okazała się niewystarczająca, powstała Fundacja, która wraz z autorytetem m.in. członków Rady Naukowej, której od początku przewodniczy prof. dr hab. n.med. Maria Katarzyna Borszewska-Kornacka – prezes Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego, mogła dotrzeć ze swoim przekazem do lekarzy, położonych, dyrektorów szpitali oraz – nadal – do rodziców, a szczególnie matek.

Kto może skorzystać z banku mleka?

Banki mleka kobiecego, które powstają pod patronatem naszej Fundacji to  profesjonalne laboratoria. Zajmują się pozyskiwaniem mleka kobiecego, bezpiecznym przechowywaniem i dostarczaniem go potrzebującym dzieciom, które z przyczyn losowych nie mogą być karmione przez własne mamy. Najczęściej pacjentami, którzy korzystają z mleka z banku są wcześniaki, bo ich mamy w związku z przedwczesnym porodem mają początkowo duży problem z laktacją. Jednak lista beneficjentów banku jest bardzo długa i  ma swoją konkretną hierarchię, tak, by w sytuacji ewentualnego niedoboru pokarmu wiadomo było kto ma pierwszeństwo. Z pokarmu matki, choć niespokrewnionej, mogą zatem korzystać także dzieci czekające na adopcję, chore onkologicznie, przygotowywane do operacji kardiologicznych itp., w tym dzieci starsze, niekoniecznie noworodki, które zdecydowanie lepiej przyswajają pokarm naturalny i jednocześnie wzmacniają swój układ odpornościowy, co w perspektywie leczenia chemią czy ingerencji chirurgicznej ma niebagatelne znaczenie. Mleko kobiece może także trafiać do chorych dorosłych, jeśli ich sytuacja zdrowotna wymaga łatwo przyswajalnego, bogatego w białko i naturalne mikroelementy pokarmu – światowe badania na ten temat dowodzą, że terapia żywieniowa mlekiem kobiecym świetnie sprawdza się podczas leczenia i rekonwalescencji niektórych pacjentów onkologicznych.

Jak w praktyce wygląda dawstwo mleka?

Wszystkie banki mleka kobiecego w Polsce (w Szpitalu Specjalistycznym im. Św. Rodziny Warszawie, w Toruniu, Krakowie, Opolu) – poza pierwszym, pilotażowym, który powstał w 2012 r. SPSK im. prof. W. Orłowskiego w Warszawie – mają charakter regionalny. Oznacza to, że zarówno pokarm pozyskiwany jest od dawczyń, które mieszkają na terenie danego województwa, jak i trafia on do pacjentów leczonych w szpitalach, które zawarły stosowne porozumienie ze szpitalem prowadzącym bank. Matki karmiące piersią, które przeszły pozytywną weryfikację i zostały dawczyniami pokarmu zostają wyposażone w sprzęt do odciągania pokarmu i akcesoria, zostają także poinstruowane jak to robić. Warto podkreślić, że oddawanie pokarmu to ogromny trud – matka karmi przecież własne dziecko, najczęściej jest to jeszcze etap wyłącznego karmienia piersią, a dodatkowo odciąga pokarm dla banku. Ten wysiłek podejmuje wyłącznie w odruchu serca – podobnie jak w przypadku krwiodawców, kobiety oddające swój pokarm robią to honorowo. Dawczynie mogą odciągać pokarm w domu, gdzie przechowują go w odpowiednich warunkach (w domowej zamrażarce, na oddzielnej półce, w butelka do przechowywania pokarmu) i skąd raz na jakiś czas odbiera go pracownik banku.

Jakim badaniom poddawane jest kobiece mleko?

Gdy zamrożony pokarm trafia do banku, jest rozmrażany, poddawany badaniom mikrobiologicznym, a następnie pasteryzowany. To specjalna procedura pasteryzacji opracowana dla pokarmu kobiecego daje gwarancję bezpieczeństwa mleka podawanego niespokrewnionemu dziecku. Pasteryzacja metodą Holdera niszczy bakterie i niemal wszystkie wirusy, nawet tak groźne jako HIV, a  jednocześnie zachowuje ok. 80% wartości odżywczych i immunologicznych pokarmu. Po pasteryzacji pokarm jest ponownie zamrażany i w tym stanie czeka na swojego pacjenta. Warto dodać, że badaniom poddawane są także dawczynie pokarmu. To podstawowy etap kwalifikacji – matka która decyduje się na oddawania swojego mleka przechodzi badania w kierunku kiły, żółtaczki, HIV W przypadku długookresowej współpracy z bankiem, te badania są powtarzane co trzy miesiące.

Ile litrów kobiecego mleka wchodzi rocznie do banku i ile z niego wychodzi?

To wszystko zależy od placówki, od liczby dawczyń i ich możliwości. Dotychczasowe doświadczenia pokazują jednak, że lodówki w bankach są pełne pokarmu, byłyby w stanie przyjmować go jeszcze więcej, bo dawczyń nie brakuje – potrzeba jest tylko odpowiednia informacja i zaangażowanie w promowanie idei banku mleka coraz większej liczby specjalistów. Dziś paradoksalnie dawczyniami są zazwyczaj matki, które były pacjentkami szpitala, przy którym działa bank. A przecież są jeszcze matki ze szpitali, do których trafia pokarm, czy też karmiące piersią kobiety nie związane z żadną z tych placówek. Jednak z jednej strony możliwości banku są ograniczone (prozaiczne kwestie takie, jak wielkość lokalu, liczba lodówek itp.), poprzez finansowanie (zarówno proces rekrutacji dawczyń włącznie z ich badaniami, jak i koszty funkcjonowania banku są niejako kredytowane z funduszy macierzystego szpitala, który ostatecznie przekazuje pokarm innym jednostkom „po kosztach”), a z drugiej strony jeszcze nie wypracowano skutecznych mechanizmów i procedur związanych z promocją idei banku i pozyskiwaniem do współpracy matek np. tych dzieci, które przebywają w innych szpitalach regionu. To dowód na to, jak dużo jeszcze pracy przed nami – właściwie konieczne jest stworzenie Narodowego Programu Promocji Karmienia Piersią i Mlekiem Kobiecym. Rozpoczęliśmy już rozmowy z Ministerstwem Zdrowia na ten temat, podobnie ja k w kwestii refundacji terapii żywieniowej. Mam nadzieję, że wkrótce będę mogła podzielić się jakimiś sukcesami na tym polu.

A ile mleka z banku potrzebuje przeciętny wcześniak, a i ile może go dać dawczyni?

Dziecko, które otrzymuje pokarm z banku nie potrzebuje go wiele – średnio dla wcześniaka dzienna porcja stanowi ok. 100 ml, a w sumie dostaje go ok. pół litra przez 3 do 8 dni. Dla matki wcześniaka to wystarczający czas, by przy odpowiednim wsparciu doradcy laktacyjnego samej podjąć karmienie swojego dziecka. Tymczasem objętości pokarmu pozyskiwanego od honorowych dawczyń są różne, ale jedna z rekordzistek oddała ponad 25 litrów w niespełna pół roku!

Skąd pewność, że mleko innej kobiety jest dla dziecka lepsze niż sztuczna mieszanka?

Pokarm matki jest idealnie dopasowany do potrzeb żywieniowych noworodka, zawiera wyłącznie gatunkowo specyficzne białka i jest dla niego najlepiej przyswajalnym pożywieniem. Mleko kobiece podawane choremu, szczególnie przedwcześnie urodzonemu dziecku powinno być traktowane jak lek. Zawiera ono tysiące aktywnych składników, które mają wartość pozażywieniową, są unikalne i nie można ich wyprodukować podczas procesu technologicznego.

Jak przekonać do tego matki? Zawsze pozostaje ta świadomość, że dziecko przyjmuje pokarm innej kobiety…

W sytuacji krytycznej, gdy chodzi o życie i zdrowie własnego dziecka, rodzice są gotowi na wszelkie możliwe poświęcenia, wszelkie opory wówczas w sposób naturalny znikają. Proszę sobie wyobrazić sytuację, w której matka dowiaduje się, że jej dziecko może mniej cierpieć, może wyzdrowieć, może przeżyć jeśli będzie żywione pokarmem naturalnym – czy powie wówczas „nie”? W takiej sytuacji rodzice otrzymują także wszelkie informacje o wartości pokarmu kobiecego, o bezpieczeństwie wynikającym z roli banku mleka kobiecego, a matka – jeśli to w jej sytuacji zdrowotnej możliwe – wsparcie laktacyjne, tak, by widziała perspektywę samodzielnego karmienia dziecka. Jednak zawsze ostatnie słowo należy do rodziców – muszą wyrazić zgodę na podanie dziecku mleka z banku. Jeśli tak się nie stanie, zostaną wybrane alternatywne metody odżywiania. Warto pamiętać, że wcześniaki – największa grupa beneficjentów banku mleka – to nadal grupa dzieci z ogromną śmiertelnością. Można to zmienić dzięki zmianie sposobu żywienia. Organizm wcześniaka, czy noworodka chorego o wiele lepiej przyswaja pokarm gatunkowo specyficzny – lepiej pracują jelita, dla których trawienie sztucznego mleka jest ciężką pracą. Taki wysiłek może powodować dodatkowe komplikacje zdrowotne np. nekrotyczne zapalenie jelit, które często staje się ostateczną przyczyną śmierci. Gdy rozmawiamy o zdrowym odżywianiu w przypadku dzieci starszych i osób dorosłych często podkreślany jest aspekt ekologicznej żywności, naturalnej, hodowanej bez chemii, genetycznych modyfikacji – takie właśnie jest mleko kobiece. To najbliższy naturze pokarm i do tego od najbliższej dziecku osoby – matki.

Jeśli u dziecka przyjmującego pokarm innej kobiety wystąpi alergia, skąd matka będzie wiedziała na co jest uczulone dziecko? Czy np. będzie można zapytać dawczynię co jadła?

Każda dawczyni pokarmu wypełnia Kartę Honorowej Dawczyni gdzie znajdują się informacje o diecie matki, przyjmowanych lekach, Ostatnie badania naukowe dowodzą jednak, że dieta eliminacyjna nie jest właściwym podejściem chroniącym dzieci przed alergią. Dlatego zalecenia żywieniowe dla mam dawczyń nie są bardzo restrykcyjne, oddając pokarm do banku mleka należy odżywiać się zdrowo i nie unikać żadnych pokarmów poza alkoholem i innymi używkami.

Czy istnieje ryzyko, że noworodek dostanie mleko mamy, która karmi już półroczne dziecko?

Nawet jeśli tak się stanie, ten pokarm i tak będzie dla niego lepszy niż sztuczna mieszanka. Ostanie badania wykazały że mleko mam karmiących dłużej niż rok jest podobne w składzie do pokarmu produkowanego na początkowych etapach laktacji. Zawartość białka w takim mleku, jego kaloryczność i wartość odżywcza rośnie wraz z postępem laktacji, adaptując się do potrzeb dziecka. Dlatego dawczyniami mogą być zarówno mamy wcześniaków jak i mamy karmiące starsze dzieci.

Jakie są perspektywy rozwoju banków mleka w Polsce?

Jesteśmy na dobrej drodze. Pod patronatem Fundacji działają już cztery regionalne banki mleka w Polsce, obsługują Kujawy, Mazowsze, Małopolskę i Opolszczyznę. Współpracują już z nami kolejne ośrodki, które zdecydowały się powołać u siebie banki mleka. Trzeba zaznaczyć, że szpitale, które jako pierwsze otworzyły banki mleka (2012 r - placówka pilotażowa w SPSK im. prof. W. Orłowskiego w Warszawie, 2013 r. - Wojewódzki Szpital Zespolony im. L. Rydygiera w Toruniu i 2015 r. - Szpital Specjalistyczny im. Świętej Rodziny w Warszawie) wzięły na siebie cały ciężar związany z wdrożeniem idei bezpiecznego dzielenia się pokarmem matczynym i terapii żywieniowej. Wyniki osiągane przez te placówki w zakresie poprawy zdrowotności i przeżywalności wcześniaków, a także oszczędności finansowe polegające na skróconym okresie hospitalizacji dzieci, zachęciły kolejnych ordynatorów i dyrektorów szpitali m.in. z Trójmiasta, Rzeszowa, Szczecina, Wrocławia, do uruchomienia banków u siebie. Marzeniem naszej Fundacji jest przynajmniej jeden bank w każdym województwie w Polsce. Prócz tego rozważamy możliwość tworzenia placówek pomocniczych dla banku, w których honorowe dawczynie mogłyby zostawiać swój pokarm bez konieczności przewożenia go na duże odległości. Jako członek Zarządu Europejskiego Stowarzyszenia Banków Mleka Kobiecego (ang. EMBA) bezpośrednio mam kontakt z naukowcami, twórcami i pracownikami banków mleka w całej Europie. Dostrzegam specyfikę banków w zależności od kraju, jego postępu technologicznego oraz systemu opieki zdrowotnej. W Polsce ostatnie laktarium działało na użytek Centrum Matki Polki w Łodzi, zostało zamknięte w latach 90. XX w. EMBA ma aktualnie w swoim rejestrze ponad 200 placówek, z których kilka jest w fazie organizacji. Fundacja Bank Mleka Kobiecego jest członkiem EMBA i z jego ramienia koordynatorem standaryzacji tych placówek w Polsce.

Autor

Nowy portal informacyjny telewizji wPolsce24.tv Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych