Bp Solarczyk: „Módlmy się, by także dziś znaleźli się ludzie na miarę rotmistrza Pileckiego”

Fot. Fratria
Fot. Fratria

Tylko idąc za Chrystusem nie pobłądzimy w ciemność tego świata. Świadectwem tego jest życie rotmistrza Witolda Pileckiego - powiedział bp Marek Solarczyk w środę 25 maja. W 68. rocznicę jego śmierci w katedrze św. Michała Archanioła i św. Floriana Męczennika na Pradze odbyła się uroczysta Msza św. w intencji Ojczyzny z udziałem Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego.

W homilii bp Solarczyk nazwał rotmistrza Witolda Pileckiego człowiekiem honoru i umiłowania Ojczyzny.

Bez względu czy chodziło o działania wojenne, bądź wojskowe związane z oddaniem swojego życia na szali troski i miłości Ojczyzny, czy w końcu te związane z jego rodziną - zawsze możemy dostrzec u niego tę niesamowitą gotowość i oddanie w służbie człowiekowi. Jest on więc dla nas świadkiem ukazującym piękno człowieczeństwa oraz świadectwo wielkiego heroizmu i honoru Żołnierza Wojska Polskiego

– powiedział bp pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej.

Zwrócił uwagę, że u podstaw zaangażowania Witolda Pileckiego i miłości leżała wiara w Boga.

Swoistym podręcznikiem życia była dla niego książka „O Naśladowaniu Chrystusa” Tomasza a Kempis, którą wskazał przed śmiercią swojej żonie jako podstawę na której powinna wychować ich dzieci. Rozpoczyna się ona od zachęty by rozpamiętywać życie Jezusa Chrystusa ponieważ jest to jedne źródło światła. Takim światłem było ono również w życiu rotmistrza Pileckiego zarówno wtedy, kiedy był w obozie czy też w czasie jego działalności antykomunistycznej

– zauważył bp Solarczyk zachęcając do naśladowania Pileckiego w jego oddaniu Bogu i człowiekowi.

Módlmy się, by także dziś znaleźli się ludzie na miarę rotmistrza

– zachęcał kaznodzieja.

Śp. rotmistrz Witold Pilecki walczył w kampanii wrześniowej. Jako ochotnik udał się do niemieckiego obozu Auschwitz, skąd słał pierwsze sprawozdanie o ludobójstwie. Po ucieczce stamtąd walczył w Powstaniu Warszawskim. Po wojnie prowadził konspirację, za co zapłacił życiem. Został zamordowany strzałem w tył głowy w więzieniu mokotowskim 25 maja 1948 r. o godz. 21.30.

bzm/KAI

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.