Według niego kierowcy powinni pod tym względem brać przykład z kierowców zawodowych.
W ich przypadku ustawodawca określił, że dzienny czas jazdy nie może przekroczyć 9 godzin, może być wydłużony do 10 godzin dwa razy w tygodniu. Z kolei maksymalny czas prowadzenia auta „bez przerwy” powinien wynosić do 4,5 godziny
– przypomniał Konkolewski.
To, że nam kierowcom amatorom nie określono takich zasad nie oznacza, że nie powinniśmy się do nich stosować
– dodał.
Kolejną rzeczą, istotną szczególnie przy dłuższych trasach, jest aktywność pasażera. Obok kierowcy powinna siedzieć osoba, która ma prawo jazdy, może kontrolować zachowanie kierowcy, pomóc mu odszukać drogę, rozmawiać z nim i w razie konieczności zastąpić go. Jeśli wszyscy pasażerowie śpią, kierowca jest bardziej zmęczony, znużony, łatwiej o wypadek
– zauważył Konkolewski.
Z doświadczenia policjantów wynika, że bardzo niebezpieczny jest też tzw. „syndrom autostrady” - czyli silne uczucie senności, spowodowane powtarzającymi się bodźcami wizualnymi i zmęczeniem.
Na autostradach dochodzi do wypadków nie tylko z powodu nadmiernej prędkości, czy najechania na tył innego pojazdu lub zajechania drogi podczas zmiany pasa, ale też z powodu zaśnięcia za kierownicą, co może być efektem syndromu jazdy po autostradzie
– wyjaśnił.
Policjanci przestrzegają też przed zmiennymi warunkami na drogach.
Mamy wiosnę, przed nami pierwszy weekend majowy. To wcale nie oznacza, że nie może być ślisko. Poranki są jeszcze bardzo chłodne, zdarzają się przymrozki i mgły. Na kierowców mogą czyhać niemiłe niespodzianki - może być ślisko. Bierzmy to pod uwagę, tym bardziej, że większość kierowców zmieniła już opony na letnie
– mówił Konkolewski.
Na drogach może też być tłoczno.
Wybierając się w podróż musimy brać to pod uwagę. Zasada jest prosta, jeżeli jadę samochodem i jest gigantyczny korek, poruszam się w ciągu aut, to naprawdę bezsensowne jest wyprzedzanie. Trzeba dostosować się do reguł, które dyktuje znakomita większość - nie ma sensu wyprzedzać, co jakiś czas, kolejnych samochodów, bo jest to bardzo niebezpieczne. Mierzmy siły na zamiary
– powiedział Konkolewski.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Według niego kierowcy powinni pod tym względem brać przykład z kierowców zawodowych.
W ich przypadku ustawodawca określił, że dzienny czas jazdy nie może przekroczyć 9 godzin, może być wydłużony do 10 godzin dwa razy w tygodniu. Z kolei maksymalny czas prowadzenia auta „bez przerwy” powinien wynosić do 4,5 godziny
– przypomniał Konkolewski.
To, że nam kierowcom amatorom nie określono takich zasad nie oznacza, że nie powinniśmy się do nich stosować
– dodał.
Kolejną rzeczą, istotną szczególnie przy dłuższych trasach, jest aktywność pasażera. Obok kierowcy powinna siedzieć osoba, która ma prawo jazdy, może kontrolować zachowanie kierowcy, pomóc mu odszukać drogę, rozmawiać z nim i w razie konieczności zastąpić go. Jeśli wszyscy pasażerowie śpią, kierowca jest bardziej zmęczony, znużony, łatwiej o wypadek
– zauważył Konkolewski.
Z doświadczenia policjantów wynika, że bardzo niebezpieczny jest też tzw. „syndrom autostrady” - czyli silne uczucie senności, spowodowane powtarzającymi się bodźcami wizualnymi i zmęczeniem.
Na autostradach dochodzi do wypadków nie tylko z powodu nadmiernej prędkości, czy najechania na tył innego pojazdu lub zajechania drogi podczas zmiany pasa, ale też z powodu zaśnięcia za kierownicą, co może być efektem syndromu jazdy po autostradzie
– wyjaśnił.
Policjanci przestrzegają też przed zmiennymi warunkami na drogach.
Mamy wiosnę, przed nami pierwszy weekend majowy. To wcale nie oznacza, że nie może być ślisko. Poranki są jeszcze bardzo chłodne, zdarzają się przymrozki i mgły. Na kierowców mogą czyhać niemiłe niespodzianki - może być ślisko. Bierzmy to pod uwagę, tym bardziej, że większość kierowców zmieniła już opony na letnie
– mówił Konkolewski.
Na drogach może też być tłoczno.
Wybierając się w podróż musimy brać to pod uwagę. Zasada jest prosta, jeżeli jadę samochodem i jest gigantyczny korek, poruszam się w ciągu aut, to naprawdę bezsensowne jest wyprzedzanie. Trzeba dostosować się do reguł, które dyktuje znakomita większość - nie ma sensu wyprzedzać, co jakiś czas, kolejnych samochodów, bo jest to bardzo niebezpieczne. Mierzmy siły na zamiary
– powiedział Konkolewski.
Strona 2 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/291182-jestes-kierowca-i-wyjezdzasz-na-weekend-majowy-sprawdz-jak-bezpiecznie-dojechac-do-celu?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.