Biało-czerwone podróże, czyli Wrocław znany i nieznany

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Freeimages.com
Fot. Freeimages.com

Poszukującym niecodziennych wrażeń, polecam niezwykłą windę — paternoster. Ona nie zatrzymuje się, nie ma też drzwi, a wszelkie wsiadanie i wysiadanie dokonuje się w biegu. Dosłownie. Paternoster znajduje się we wrocławskim Rynku, w budynku Banku Zachodniego. Niestety, nie zawsze istnieje możliwość dotarcia do niej ze względu na pracę placówki.

Odwiedzając Wrocław, koniecznie należy udać się do tutejszego ogrodu zoologicznego. Jednego z najstarszych, najsławniejszych i najpiękniejszych w Polsce. Powstał z zebranych przez mieszkańców funduszy już w 1865 r. Nawet znajdujące się tu zabytkowe budynki, stanowią o jego wielkości. Mieszkańcami ogrodu są niezwykłe zwierzęta, a funkcja ochrony zagrożonych gatunków zdaje się spełniać tu swoją funkcję, ponieważ to we wrocławskim zoo urodziły się pierwsze w historii ogrodów zoologicznych tapiry. Ostatnio otwarte Oceanarium przyciąga rzesze ciekawskich. Wśród wodnych mieszkańców prym wiodą manaty, wtulone hipcie, rekiny i osobliwe płaszczki. Dalej od centrum, na terenie Zamku Tumskiego znajduje się muzeum motoryzacji. Gratka dla fanów czterech kółek i historii sprzed wieków i lat.

Amatorów clubbingu, życia pod osłoną nocy i zabaw do białego rana odsyłam na Pasaż Niepolda, który stanowi pewną alternatywą dla zatłoczonego Rynku.

Stał się popularnym centrum rozrywkowo-zabawowym, w którym na każdym kroku natrafimy na interesujące i przykuwające uwagę miejsce. Pasaż Niepolda zaprojektowała w 1904 roku spółka „Schlesinger & Benedickt”. Mieścił się on w żydowskiej dzielnicy kupieckiej i łączył ul. Św. Antoniego z Ruską. Znajdowały się tam firmy handlowe, szwalnie oraz restauracja. Dzisiaj to mekka klubów, kawiarni i lokali, gdzie można zarówno pobawić się na parkiecie, jak i spokojnie porozmawiać przy zimnym drinku czy aromatycznej kawie

– czytamy na portalu e-wrocław.com.

Wrocław to wiekowe i piękne miasto. Pyszni się ilością kładek i mostów, zajmując pod tym względem czwarte miejsce w Europie, tuż za Amsterdamem, Wenecją i Petersburgiem. I choć często postrzega się je jako drugą Wenecję, mnie przeniosło w okolice Paryża, budynków i mostów, tych nad Sekwaną. Prawda jest jednak taka, że każdy odnajdzie tu cząstkę wielkiego świata, odległych miejsc i wielu kultur. Pośród krasnali i w pogoni za nimi zagubi serce. A w barwach, które spowijają starówkę, dostrzeże wszelkie kolory tęczy, a potem zamarzy, by tu trafić ponownie lub pozostać na dłużej.

« poprzednia strona
123

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych