Agresywna feministka kreuje się na męczennicę: „Wsadzą mnie do więzienia”

Fot. Youtube.com
Fot. Youtube.com

Lewacka aktywistka, która zakłóciła Mszę św. w kościele św. Anny, rozpoczęła tournee po mediach. Jej „maniery” przerosły nawet możliwości Morozowskiego z TVN24 i doprowadziły do przerwania programu. W Superstacji była nieco spokojniejsza, może dlatego że obok niej nie siedział żaden ksiądz. Ale to, co tam wygadywała, świadczy o tym, że kobieta ma poważny problem nie z Kościołem, ale z samą sobą.

Uważam, że to była bardzo dobra akcja. Takich akcji powinno być wiele. Powinny one być w każdą niedzielę, wtedy kiedy Kościół źle mówi na temat polskich kobiet

– odgrażała się Anna Zawadzka komentując skandaliczną ustawkę w kościele św. Anny.

Czytaj więcej: Ustawka w kościele, wyjście w czasie Mszy, „przypadkowa” obecność mediów i akcja lewackiej aktywistki. TAK wyglądało „oburzenie wiernych”

Uczestnicząc w tym proteście liczę się z tym, że zostanę osadzona w więzieniu. Szczerze mówiąc, obserwując polską rzeczywistość, wcale mnie to nie zdziwi, że w wolnym kraju będę mogła być pierwszym więźniem za głoszenie poglądów

– histeryzowała Zawadzka.

Prawdopodobnie tak jak w Oscarach są różne kwalifikacje i jest również coś takiego jak Oscar za całokształt. Więc bardziej ta moja kara będzie za całokształt mojej działalności. Wsadzą mnie do więzienia tak naprawdę pamiętając całokształt mojej działalności. Ale nie martwię się tym zupełnie. Będę prowadziła dziennik, będę prowadziła dalej działalność, ludzie za mną pójdą i myślę, że to będzie bardzo dobre, jeżeli będę uwięziona

– mówiła drżącym głosem.

TVN był wykład o sztucznej palmie, a w Superstacji Zawadzka porównała aborcję do… samochodu.

Chodzi o to, że jest samochód. Ten samochód ma cztery kółka, kierownicę i nie zmienia nic faktu, że samochód jaki jest, każdy widzi. Natomiast jedni używają go do celów przyjemnych (…), dla innych jest elementem ciężkiej pracy (…). Nie zmienia to faktu, że on jest samochodem. Tak samo jest z aborcją. Aborcja jest prostym zabiegiem, do którego każda kobieta w Polsce powinna mieć prawo

– puentowała Zawadzka.

Co ma do powiedzenia tym, którzy domagają się całkowitej ochrony życia, również tego, które zostało poczęte w drodze czynu zabronionego?

Osoby, które głoszą takie poglądy, niech pójdą do więzienia i nastawią swoje pośladki i niech doświadczą gwałtu

– zakończyła feministka.

Po tych słowach w studiu zapadła cisza. My również spuszczamy na to zasłonę milczenia.

bzm/superstacja.tv

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.