Jasna Góra troska Stuhra. Dałeś pan w ostatniej dekadzie chociaż złotówkę na jej utrzymanie?

Ze zdumieniem przeczytałem krytykę Jerzego Stuhra dotyczącą jasnogórskich paulinów. Myślę, że znakomity aktor stał się ofiarą zawodu. Wchłonął głęboko do świadomości, zachowania i myślenia charaktery odtwarzanych bohaterów. Jest już tylko mieszaniną „Wodzireja”, „Bohatera roku”. „Obywatela Piszczyka” (gdzie próbował być cieniem genialnego Kobieli). Wielu aktorów rzadko mówi z sensem jeśli im zabrać partyturę scenariusza. Tak jest i tym razem. Stuhr się wygłupił i to kompromitująco.

CZYTAJ WIĘCEJ: Skąd w nim tyle jadu? Stuhr tym razem atakuje zakonników z Jasnej Góry: „Ojcowie paulini lubią się czuć politycznie potrzebni!”

Paulini są od prawie siedmiuset lat w Polsce. I są naprawdę u siebie. Jasna Góra to ich terytorium i ich zmartwienie, ich finanse, kłopoty i radości. Mistrzu Stuhr oni są u siebie bardziej niż Pan był u siebie w Teatrze Starym. To wielowiekowy i zasłużony zakon. Nie radzę igrać z Jasną Górą bo skutki mogą być trudne do oszacowania. Wystarczy spojrzeć na wota wokół Czarnej Madonny. To porażająca moc.

Aula Kordeckiego to audytorium służące różnym konferencjom. Użyczane nauczycielom, naukowcom, pielgrzymom. I jest to sprawa między paulinami a ich gośćmi. I nic tu nikomu do tego, a zwłaszcza komediantom.

Jasnogórskie sanktuarium jest bez wątpienia chlubą i dobrem narodowym (co po wielokroć odwiedzinami potwierdził św. Jan Paweł II), ale nie jest własnością państwową. I obywatel Stuhr nie ma nic do tego.

Jasna Góra to także przecudna materia, zabytek, sakralna perła wymagająca stałej dbałości. No to zapytam: dałeś pan w ostatniej dekadzie chociaż złotówkę na jej utrzymanie?

---

Polecamy „wSklepiku.pl”: „Kościół Paulinów. Najpiękniejsze kościoły Warszawy”. Przewodnik przybliżający historię i zabytki kościoła Paulinów.