Zarówno szkółki piłkarskie, jak i dorośli, korzystają z Orlika nieodpłatnie, ponieważ takie są zasady działania tego rodzaju boisk. Dyrektor szkoły podstawowej, przy której działa to boisko zeznała w poniedziałek w sądzie, że zainteresowanie korzystaniem z Orlika jest tak duże, że niektóre grupy czekają w kolejce po dwa miesiące.
Olsztyński ratusz po wniesieniu pozwu mieszkańców o działalność Orlika do sądu zaproponował skrócenie czasu funkcjonowania boiska do godz. 18 w tygodniu, do godz. 15 w sobotę i zamknięcie go w niedziele. W ocenie mieszkańców to „iluzoryczne rozwiązanie problemu”, ponieważ nie ukróci to wpadania do ich ogrodów piłek, czy hałasu. Mieszkańcy podkreślali w sądzie, że miasto nie skonsultowało z sąsiadami budowy boiska wprost pod ich oknami (niektórzy mają do Orlika mniej niż 10 metrów). Mówili, że wykopywane piłki są zagrożeniem, bo np. zdarzyło się, że piłka z Orlika wpadła do dziecięcego wózka. Przyznawali, że na tle działalności boiska dochodzi do konfliktów między nimi, a piłkarzami, czy rodzicami trenujących dzieci.
W poniedziałek sąd zdecydował, że przed wydaniem w tej sprawie wyroku sędziowie pojadą na spornego Orlika i zobaczą boisko. Proces w poniedziałek odroczono bez podania terminu następnej rozprawy.
bzm/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zarówno szkółki piłkarskie, jak i dorośli, korzystają z Orlika nieodpłatnie, ponieważ takie są zasady działania tego rodzaju boisk. Dyrektor szkoły podstawowej, przy której działa to boisko zeznała w poniedziałek w sądzie, że zainteresowanie korzystaniem z Orlika jest tak duże, że niektóre grupy czekają w kolejce po dwa miesiące.
Olsztyński ratusz po wniesieniu pozwu mieszkańców o działalność Orlika do sądu zaproponował skrócenie czasu funkcjonowania boiska do godz. 18 w tygodniu, do godz. 15 w sobotę i zamknięcie go w niedziele. W ocenie mieszkańców to „iluzoryczne rozwiązanie problemu”, ponieważ nie ukróci to wpadania do ich ogrodów piłek, czy hałasu. Mieszkańcy podkreślali w sądzie, że miasto nie skonsultowało z sąsiadami budowy boiska wprost pod ich oknami (niektórzy mają do Orlika mniej niż 10 metrów). Mówili, że wykopywane piłki są zagrożeniem, bo np. zdarzyło się, że piłka z Orlika wpadła do dziecięcego wózka. Przyznawali, że na tle działalności boiska dochodzi do konfliktów między nimi, a piłkarzami, czy rodzicami trenujących dzieci.
W poniedziałek sąd zdecydował, że przed wydaniem w tej sprawie wyroku sędziowie pojadą na spornego Orlika i zobaczą boisko. Proces w poniedziałek odroczono bez podania terminu następnej rozprawy.
bzm/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/285946-orlik-tuz-pod-oknami-mieszkancy-pozwali-miasto-do-sadu?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.