Jedyną sprawą, która nas podtrzymuje na duchu, jest właśnie to wielkie poparcie dla mojego ojca. Robimy wszystko, by ojciec wziął udział w manifestacji KOD

—zapewniała w rozmowie z „Radiem Gdańsk” Anna Domińska - dyrektor Biura Lecha Wałęsy w Gdańsku i córka byłego prezydenta.

Na razie prezydenta nie ma w kraju, więc nie mogę powiedzieć na 99 procent, czy w niedzielę przyjdzie na Plac Solidarności. Ostateczną decyzję podejmie sam

—dodała.

Córka Lecha Wałęsy podkreślała też jak cała rodzina ciężko przeżywa zamieszanie wokół akt TW „Bolka” ujawnionych przez IPN. Uważa, że zachowanie Instytutu było nieodpowiedzialne.

Prawda przekazana przez IPN? Prawda nie została przedstawiona w taki sposób, by mnie przekonać. Czekam na kogoś, kto będzie się w stanie spokojnie do tych dokumentów się odnieść. Tylko z takimi ludźmi będę rozmawiać. Nie z pieniaczami, ale z rzetelnymi osobami

—zastrzegła córka Wałęsy dodając, że jest dumna z ojca i nic tego nie zmieni.

Anna Domińska powiedziała też, że nie wiem tak naprawdę jak ojciec znosi nagonkę na siebie, ale z pewnością jest mu ciężko jak całej rodzinie.

On nigdy nie mówi jak się czuje, nie skarży się

—podkreśliła.

Myślałam, że to już wszystko, że przeszliśmy dużo, że najgorsze już za nami. Jedyną sprawą, która nas podtrzymuje na duchu, jest właśnie to wielkie poparcie dla mojego ojca. Zwykli Polacy pokazują solidarność z  nim. Szczególnie cenne są dla nas głosy tych, którzy walczyli z ojcem

—dodała ciesząc się również z poparcia KOD dla Lecha Wałęsy.

Przypomnijmy:

próbuję sobie wyobrazić, co dzieje się teraz w głowie Wałęsy, jak musi być sfrustrowany, i myślę, że przyda mu się takie poparcie

—powiedział portalowi gdansk.pl Radomir Szumełda, szef KOD na Pomorzu.

Impregnowani na fakty. Wajda, Olbrychski, Borowczak, Penderecki i inni protestują przeciwko „kampanii opluwania i osaczania” Lecha Wałęsy

ann/radiogdansk.pl