Wolność traci ten, kto nie rozumie, na czym ona polega. Najgroźniejsze obecnie mity na temat wolności to przekonanie, że wolność jest największą wartością, że jedyną granicą mojej wolności jest wolność innej osoby oraz że wolność jest tym samym, co spontaniczność.
Wolność nie jest wartością absolutną
Mit pierwszy to przekonanie, że wolność jest największą wartością i że w związku z tym nie powinna ona podlegać żadnym regulacjom moralnym, prawnym czy obyczajowym, bo wszelkie regulacje czy ograniczenia naruszałyby tę absolutną wartość. Oczywisty błąd powyższego mitu wynika z faktu, że najwyższą wartością nie jest wolność, lecz człowiek. To wolność ma służyć człowiekowi, a nie człowiek – wolności. To ja, człowiek, podejmuję decyzje, a nie moja wolność. To ja jestem wolny - lub zniewolony - a nie moja wolność. To ja błądzę - gdy błądzę - a nie moja wolność. To ja jestem odpowiedzialny za moje decyzje, a nie moja wolność. Człowiek jest nieskończenie ważniejszy niż jego wolność. Jeśli ktoś z nas używa wolności w taki sposób, że decyduje się na zachowania, które prowadzą do uzależnień, rozpaczy czy przestęp, to ograniczanie jego - tak błędnie używanej wolności - jest dla niego ratunkiem. To właśnie dlatego państwo ma prawo ograniczać wolność człowieka, na przykład zobowiązać daną osobę do przymusowej terapii uzależnień czy do zgłaszania się w wyznaczonych dniach na policję lub urzędu pracy.
Wolność ma sens o tyle, o ile służy człowiekowi. To człowiek ma kierować wolnością, a nie wolność – człowiekiem. Warunkiem mądrze używanej wolności jest odkrycie sensu ludzkiego życia. Jeśli ktoś uważa, że sensem jego istnienia jest chwilowa przyjemność, osiągnięta za każdą cenę, to przy takim założeniu sensem wolności będzie decydowanie się na wszystko, co przyjemne i wygodne, niezależnie od konsekwencji. Jeśli natomiast ktoś uważa, że sensem ludzkiego życia jest kierowanie się miłością, wiernością i odpowiedzialnością, to taka osoba decyduje się wyłącznie na takie zachowania, które są zgodne z przyjętym systemem wartości.
Z wolnością jest podobnie jak z innymi zdolnościami człowieka. Ich sensu nie odkryjemy w nich samych, lecz w człowieku. Dla przykładu, mamy zdolność mówienia, ale samo mówienie nie oznacza jeszcze, że mądrze z tej zdolności korzystamy. Można używać zdolności mówienia po to, by opisywać rzeczywistość i komunikować miłość. Tę samą zdolność można jednak wykorzystywać po to, by kłamać, manipulować, tworzyć ideologie czy dręczyć innych ludzi. Wolność – podobnie jak zdolność mówienia – może być używana przez człowieka w sposób wartościowy lub w sposób patologiczny. Wolność – sama w sobie – jest zdolnością człowieka, a nie wartością. Wartością staje się wtedy, gdy człowiek używa jej w wartościowy sposób.
Jedynie ci, którzy wiedzą, kim są i po co żyją, mogą być rzeczywiście wolni, czyli są w stanie podejmować takie decyzje, które respektują ich naturę, ich godność, ich sens istnienia. Tacy ludzie potrafią odróżniać wolność od działań pod wpływem popędów czy instynktów, od ulegania własnym słabościom, od kierowania się naciskami społecznymi czy od zachowań, które wynikają z uzależnień czy z rozpaczy, a nie z wolności. Ci, którzy mają niewiele do powiedzenia na temat godności człowieka i sensu jego życia, uciekają od tego zagadnienia, relatywizując człowieka i absolutyzując jego wolność.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Wolność traci ten, kto nie rozumie, na czym ona polega. Najgroźniejsze obecnie mity na temat wolności to przekonanie, że wolność jest największą wartością, że jedyną granicą mojej wolności jest wolność innej osoby oraz że wolność jest tym samym, co spontaniczność.
Wolność nie jest wartością absolutną
Mit pierwszy to przekonanie, że wolność jest największą wartością i że w związku z tym nie powinna ona podlegać żadnym regulacjom moralnym, prawnym czy obyczajowym, bo wszelkie regulacje czy ograniczenia naruszałyby tę absolutną wartość. Oczywisty błąd powyższego mitu wynika z faktu, że najwyższą wartością nie jest wolność, lecz człowiek. To wolność ma służyć człowiekowi, a nie człowiek – wolności. To ja, człowiek, podejmuję decyzje, a nie moja wolność. To ja jestem wolny - lub zniewolony - a nie moja wolność. To ja błądzę - gdy błądzę - a nie moja wolność. To ja jestem odpowiedzialny za moje decyzje, a nie moja wolność. Człowiek jest nieskończenie ważniejszy niż jego wolność. Jeśli ktoś z nas używa wolności w taki sposób, że decyduje się na zachowania, które prowadzą do uzależnień, rozpaczy czy przestęp, to ograniczanie jego - tak błędnie używanej wolności - jest dla niego ratunkiem. To właśnie dlatego państwo ma prawo ograniczać wolność człowieka, na przykład zobowiązać daną osobę do przymusowej terapii uzależnień czy do zgłaszania się w wyznaczonych dniach na policję lub urzędu pracy.
Wolność ma sens o tyle, o ile służy człowiekowi. To człowiek ma kierować wolnością, a nie wolność – człowiekiem. Warunkiem mądrze używanej wolności jest odkrycie sensu ludzkiego życia. Jeśli ktoś uważa, że sensem jego istnienia jest chwilowa przyjemność, osiągnięta za każdą cenę, to przy takim założeniu sensem wolności będzie decydowanie się na wszystko, co przyjemne i wygodne, niezależnie od konsekwencji. Jeśli natomiast ktoś uważa, że sensem ludzkiego życia jest kierowanie się miłością, wiernością i odpowiedzialnością, to taka osoba decyduje się wyłącznie na takie zachowania, które są zgodne z przyjętym systemem wartości.
Z wolnością jest podobnie jak z innymi zdolnościami człowieka. Ich sensu nie odkryjemy w nich samych, lecz w człowieku. Dla przykładu, mamy zdolność mówienia, ale samo mówienie nie oznacza jeszcze, że mądrze z tej zdolności korzystamy. Można używać zdolności mówienia po to, by opisywać rzeczywistość i komunikować miłość. Tę samą zdolność można jednak wykorzystywać po to, by kłamać, manipulować, tworzyć ideologie czy dręczyć innych ludzi. Wolność – podobnie jak zdolność mówienia – może być używana przez człowieka w sposób wartościowy lub w sposób patologiczny. Wolność – sama w sobie – jest zdolnością człowieka, a nie wartością. Wartością staje się wtedy, gdy człowiek używa jej w wartościowy sposób.
Jedynie ci, którzy wiedzą, kim są i po co żyją, mogą być rzeczywiście wolni, czyli są w stanie podejmować takie decyzje, które respektują ich naturę, ich godność, ich sens istnienia. Tacy ludzie potrafią odróżniać wolność od działań pod wpływem popędów czy instynktów, od ulegania własnym słabościom, od kierowania się naciskami społecznymi czy od zachowań, które wynikają z uzależnień czy z rozpaczy, a nie z wolności. Ci, którzy mają niewiele do powiedzenia na temat godności człowieka i sensu jego życia, uciekają od tego zagadnienia, relatywizując człowieka i absolutyzując jego wolność.
Strona 1 z 4
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/282273-mity-na-temat-wolnosci-ks-dziewiecki-stawka-jest-wybieranie-miedzy-szczesciem-a-nieszczesciem