Córka rotmistrza Pileckiego zachwycona spotkaniem z prezydentem: „Przeszło moje najśmielsze oczekiwania”. ZOBACZ ZDJĘCIA

Fot. Andrzej Hrechorowicz/prezydent.pl
Fot. Andrzej Hrechorowicz/prezydent.pl

To spotkanie przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Było mi strasznie miło, bo choć było tam tak wielu wspaniałych gości, to pan prezydent jakby „nie wypuszczał mnie z ręki”

– tak spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą komentuje Zofia Pilecka-Optułowicz w rozmowie z portalem niezalezna.pl.

Według córki rotmistrza Witolda Pileckiego prezydent bardzo przeżywał pobyt w Auschwitz na obchodach 71. rocznicy wyzwolenia obozu, pomimo tego że bywał tam już wcześniej.

Mówił jednak, że przez 2-3 dni jest w nim ciężar tego obozu, gdzie przecież mordowano ludzi z wyjątkową wściekłością, gdzie człowiek zupełnie nic nie znaczył. Prezydent jest wrażliwy, ma duże pokłady dobra w sobie

– ocenia.

Unikała tematu rotmistrza Pileckiego, bo – jak twierdzi - nie chciała mówić w takim miejscu tylko o swoim ojcu. Ale prezydent nie zapomniał o bohaterze i podkreślił jego zasługi.

Prezydent jednak powiedział o nim bardzo pięknie, uwypuklił jego postać w przesłaniu do więźniów. Nie zapraszano mnie wcześniej na takie uroczystości, więc to było dla mnie bardzo ważne i także szczególne spotkanie

– podsumowuje Zofia Pilecka-Optułowicz

Czytaj więcej: Prezydent na 71. rocznicy wyzwolenia Auschwitz: „Prawda o tym, że były to niemieckie nazistowskie obozy musi być głoszona światu!

Rok temu zlekceważona, teraz uhonorowana. Wzruszające spotkanie Zofii Pileckiej z prezydentem Andrzejem Dudą

bzm/niezalezna.pl


Poznaj historię jednego z największych bohaterów nie tylko Polski, ale także Europy i świata!

Przeczytaj książkę Marco Patricelli „Ochotnik. O rotmistrzu Witoldzie Pileckim”.

Napisana plastycznym, żywym językiem i niepozbawiona walorów literackich opowieść o niewyobrażalnej wręcz odwadze i poświęceniu w obronie najwyższych wartości moralnych w czasach totalnego zezwierzęcenia.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych