Przemysław Saleta, były bokser, poinformował, że przez PiS wyprowadza się do Tajlandii.
Na początku kwietnia wyprowadzam się do Tajlandii i przyczyniły się do tego działania PiS
— powiedział „Newsweekowi” sportowiec.
Wyjaśnił, że atmosfera nad Wisłą przestała mu odpowiadać już mniej więcej ponad rok temu.
Jestem dumny z Polski i tego, że jestem Polakiem, ale wizja kraju, jaką forsuje obecny rząd, dumą już nie napawa. Co więcej, także za granicą Polska ma coraz gorszy wizerunek. Nie tylko media i instytucje międzynarodowe zauważyły, że za sprawą PiS zbliżamy się w Polsce do standardów białoruskich. Boję się, że bez pomocy z zewnątrz nie da się powstrzymać dalszego psucia naszego państwa
— wyjaśnia swoją decyzję bokser.
Mówi też o ksenofobii, podziałach nakręcanych przez polityków i wszechobecnym hejcie „wszystkich i wszystkiego”.
Oczywiście nikt w „Newsweeku” nie powiedział Salecie jednej ważnej rzeczy, aby nie psuć atmosfery „dobrej zabawy”. Otóż Tajlandią rządzi junta wojskowa, a za obrazę głowy państwa grozi nawet 20 lat więzienia. Zatem, powodzenia panie Przemku!
Na odchodne złośliwi internauci przypomnieli sportowcowi jego wsparcie dla byłego prezydenta w jego kampanii wyborczej. Trzeba zobaczyć to „przemówienie”:
Slaw/ „Newsweek”
Polecamy „wSklepiku.pl” książkę: „O głupocie” - ks.Andrzej Zwoliński.
Książka jest poświęcona fenomenowi głupoty w różnych aspektach: filozoficznym, naukowym, biblijnym, religijnym, duchowym.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/277311-saleta-na-poczatku-kwietnia-wyprowadzam-sie-do-tajlandii-i-przyczynily-sie-do-tego-dzialania-pis-boksera-zegna-huragan-smiechu-w-internecie