MEN stawia na edukację historyczną. Chce, aby uczniowie zainteresowali się dziedzictwem narodowym Polski

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Planujemy, aby każdy uczeń odbył podróż w przeszłość do tych miejsc, które przybliżą obraz i historię naszej ojczyzny — powiedziała wiceminister edukacji Teresa Wargocka. Ministerstwo Edukacji Narodowej planuje poprawić jakość nauczania historii w szkołach. Jednocześnie chce odejść od profilowania klas w liceach ogólnokształcących.

MEN uznaje wyjątkowe znaczenie nauczania historii dla zachowania dziedzictwa narodowego Polski, kształtowania podstaw odpowiedzialności obywatelskiej za wspólnotę narodową oraz za przyszłość Państwa Polskiego

— podkreśliła Wargocka.

Oceniła, że ostatnia reforma edukacji doprowadziła do ograniczenia nauczania historii w 3-letnich liceach ogólnokształcących. Według niej wprowadzenie od II klasy przedmiotu historia i społeczeństwo dla uczniów, którzy wybierali profile nauczania inne niż humanistyczny spowodowało, że dla „ogromnej liczby polskich uczniów” nauka historii zakończyła się w wieku 16 lat.

Statystyki pokazują, że historia przestała być przedmiotem, którego uczniowie lubią się uczyć poprzez nieciekawe treści programowe, często wyrywkowe, podawane w skrótowych fragmentach

— powiedziała.

Według Wargockiej, dyrektorzy liceów ogólnokształcących, rodzice i uczniowie „są rozczarowani ofertą edukacyjną, którą zorganizowało państwo” - mówiła.

Zorganizowanie 4-letniego liceum ogólnokształcącego jest na pewno priorytetem naszego ministerstwa. Chciałabym bardzo wyraźnie zadeklarować, że będzie odejście od profilowania po I klasie. Lekcje historii będą obowiązkowe dla wszystkich uczniów na każdym etapie edukacji i będzie obejmowała tak historię Polski, jak i historię powszechną, przy czym w szkołach średnich będzie odrębny dział „Dzieje Polski”. Historia będzie przedmiotem z wyodrębnioną podstawą programową

— poinformowała.

Wiceminister zaznaczyła, że trudno jest jej obecnie zadeklarować, jaki będzie wymiar nauczania historii.

Nie jesteśmy jeszcze na tym etapie, żeby mówić o podstawach programowych i ramowych planach nauczania dla 4-letniego liceum, ale na pewno będzie on większy niż dotychczas. Chcielibyśmy, aby to były trzy godziny w tygodniu w całym cyklu nauczania

— mówiła.

Zapewniła, że nowa podstawa programowa do nauczania historii będzie spójna, tak, by można było wracać do tych samych treści historycznych podawanych na różnym poziomie trudności w zależności od rozwoju intelektualnego i emocjonalnego ucznia.

Musimy skończyć z tym, że historię, nauczanie historii, historię Polski uczeń może wybrać. Uczeń musi uczestniczyć w tych zajęciach

— podkreśliła.

Wargocka zaznaczyła, że nauczanie historii nie będzie się ograniczać tylko do lekcji w szkole.

Rozważamy opracowanie rządowego programu, który pozwoli nam na to, żeby każdy młody człowiek w procesie swojej edukacji, powiedzmy od 15. do 19. roku życia, miał możliwość poznać swój kraj. Planujemy, aby w tym cyklu kształcenia każda klasa szkolna, każdy uczeń odbył pewną podróż w przeszłość do tych miejsc, które przybliżą obraz i historię naszej ojczyzny

— powiedziała.

Tych miejscowości można z pamięci wymienić kilka i wszyscy się z tym godzimy: będzie Gniezno, będzie Kraków, będzie Szczecin, Przemyśl, Warszawa, Poznań

— dodała.

Jak wyjaśniła, dobrze przeprowadzone zajęcia na wyjeździe mają służyć temu, żeby „wiedza zdobyta w szkole, z podręcznika, z programu multimedialnego, z atlasu, stała się żywa, żeby w tych miejscach powstała refleksja i zachwyt nad Polską, zachwyt nad naszym dorobkiem w historii i w kulturze”. Według niej ten program powinien być finansowany z budżetu.

Myślę, że jeżeli cele są jasne, uzasadnione, to również znajdą się środki finansowe

— zaznaczyła.

Stopniowy powrót do ośmioletniej szkoły podstawowej i czteroletniego liceum, a co za tym idzie likwidację gimnazjum, zapowiedziała w swoim expose premier Beata Szydło. W swoim wystąpieniu mówiła też, że szkoła powinna kształtować postawę, której elementem winno być silne poczucie tożsamości narodowej i patriotyzm.

We wtorek na stronie resortu edukacji pojawił się komunikat, że obecnie w MEN nie są prowadzone jakiekolwiek prace związane ze zmianą struktury szkół.

Zgodnie z deklaracją minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej wszelkie tego rodzaju zmiany będą poprzedzone identyfikacją i analizą obecnej sytuacji oraz szerokimi konsultacjami społecznymi

— napisano. Zaznaczono, że w styczniu upubliczniony zostanie harmonogram tych prac, w tym kalendarium zaplanowanych konsultacji społecznych dotyczących gimnazjów.

lap,PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych