Raport dotyczący polityki rodzinnej jest w Polsce niezwykle potrzebny. Pokazuje, że wszystko co do tej pory robiły poprzednie rządy było niesamowicie kosztowne, mało skuteczne, a polska rodzina na tym nie zyskiwała, a tylko traciła
— mówi wPolityce.pl Andrzej Sadowski (Centrum im. Adama Smitha) po konferencji Instytutu Ordo Iuris, dotyczącej raportu o polityce rodzinnej.
CZYTAJ TAKŻE: Raport: Jakiej polityki rodzinnej potrzebuje Polska?
Jak Pan ocenia raport przygotowany przez Stowarzyszenie Ordo Iuris?
Raport dotyczący polityki rodzinnej jest w Polsce niezwykle potrzebny. Pokazuje, że wszystko co do tej pory robiły poprzednie rządy było niesamowicie kosztowne, mało skuteczne, a polska rodzina na tym nie zyskiwała, a tylko traciła. Warto zauważyć, że to praca sprawia, że polska rodzina jest bezpieczna. To dzisiaj jest kluczowe do tego, by mieć i chcieć posiadać dzieci. Jak widać z zaprezentowanych na konferencji danych, Polacy chcą posiadać dzieci. Natomiast najróżniejsze bariery podatkowe sprawiają, że kończy się zazwyczaj na jednym dziecku. Praca w Polsce, a to ona jest głównym środkiem utrzymania rodzin, opodatkowana jest tak samo jak wódka czy papierosy. Stąd radykalne obniżenie opodatkowania pracy, jak i wprowadzenie innych mechanizmów racjonalizujących pomoc rządową w postaci bonu opiekuńczo-wychowawczego, jest rozwiązaniem, które przyniosłoby trwałe efekty. Chodzi o to, by polska młodzież została w Polsce, a nie wyjeżdżała, gdy okaże się, że w Polsce pracy nie ma.
Czy to ograniczenie opodatkowania pracy nie spowoduje spadku dochodów budżetowych, które uniemożliwi realizację pomysłów wsparcia rodzin?
Lepiej, aby pieniądze zostały u rodzin, niż miałyby być przepuszczane przez budżet, by potem znów wrócić do rodzin. To rodzi kolejne ogromne koszty, jakie związane są z pracą administracji. Dzisiaj rodzice muszą wypełniać tony kwitów, aby dostać od państwa jakąkolwiek pomoc. Dopiero dziś otwiera się zmiana, zaproponowana przez obecny rząd, w postaci programu 500+. Ale tak naprawdę trzeba zmienić całościową politykę rodzinną w Polsce, która tylko z nazwy jest rodzinna. A w praktyce działania związane z podwyższaniem VAT-u na artykuły dziecięce, dyskryminacja fiskalna pracy na etat powodują, że pracy - zwłaszcza dla młodych ludzi- nie ma. Efektem tego będzie sytuacja, w której zabraknie kolejnych pokoleń, które mogłyby się w Polsce narodzić.
Pozostaje jeszcze problem osób na tzw. umowach śmieciowych. Choć będą mogli korzystać z rządowego programu wsparcia dla rodzin, to nie mogą już korzystać z urlopów rodzicielskich. Jak ten problem rozwiązać?
Nie można ludzi dyskryminować z powodu takich czy innych form zatrudnienia. Urlop rodzicielski powinien być świadczeniem społecznym, nieuzależnionym od wykonywanej pracy. Problem polega też na tym, że to właśnie praca na etacie jest najbardziej dyskryminowana fiskalnie. ZUS, składki, podatki to jest prawie 70% tego co dostaje pracownik. To powoduje, że przedsiębiorcy sięgają po inne formy zatrudnienia, które są mniej kosztowne, a pozwalają na zatrudnianie młodych ludzi. Problem nie tkwi w istnieniu umów cywilno-prawnych, a w tym, że dotychczasowe rządy traktowały pracę jako możliwość pobierania haraczu za sam fakt legalnego zatrudnienia.
Rozmawiał Tomasz Karpowicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/274320-andrzej-sadowski-to-praca-sprawia-ze-polska-rodzina-jest-bezpieczna-nalezy-ograniczyc-bariery-podatkowe-nasz-wywiad