Polka musi oddać dziecko homoseksualistom. Skandaliczny wyrok sądu: "nowe otoczenie dziecka pozwoli mu w pełni wykorzystać drzemiący w nim potencjał”

Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com
Fot.zdjęcie ilustracyjne freeimages.com

Szokujący wyrok brytyjskiego sądu! Nakazał on Polce oddać dziecko parze homoseksualistów.

Zdaniem sędzi wydającej wyrok:

nowe otoczenie dziecka pozwoli mu w pełni wykorzystać drzemiący w nim potencjał.

Skąd spór o dziecko?

Polka zaczęła walczyć o dziecko dwa lata temu.

Kobieta zdecydowała się na sztuczne zapłodnienie, a dawcą nasienia miał być jej wieloletni przyjaciel pochodzący z Rumunii. Umowa między przyjaciółmi była bardzo klarowna – Polka miała być matką i prawną opiekunką dziecka, a mężczyzna miał mieć prawo do odwiedzania córki

—opisuje portal polishexpress.co.uk.

Sprawa zaczęła się komplikować gdy poród nie nastąpił w określonym przez lekarza terminie. Partner dawcy nasienia oskarżył kobietę o zaniedbanie, które może zagrażać życiu dziecka. Polka dostała też list od prawnika reprezentującego biologicznego ojca dziecka, który nagle zaczął domagać się prawa do opieki nad córką.

Sprawa szybko trafiła do brytyjskiego sądy rodzinnego.

Wyrok wydany przez sędzię Alison Russell był szokujący. Kobieta zadecydowała o odebraniu dziecka matce i przyznała całkowitą opiekę nad córką jej biologicznemu ojcu i jego partnerowi. Sędzia podczas rozprawy nazwała matkę dziecka “manipulatorką” i “homofobką”

—opisuje polishexpress.co.uk.

Sędzina wyrok uzasadniła słowami:

nowe otoczenie dziecka pozwoli mu w pełni wykorzystać drzemiący w nim potencjał.

Nie wiadomo jak swój potencjał 15-miesięczne dziecko ma wykorzystać przy parze homoseksualistów. Trudno też oprzeć się wrażeniu, że wyrok był podyktowany polityczną poprawnością i ideologią wyznawaną przez sędzię. Polka ma zamiar walczyć o swoje dziecko i zapowiedziała, że skieruje sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

ann/polishexpress.co.uk

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.