Olga Tokarczuk chce cenzury!!!Maciejowi Świrskiemu za jej "zniesławienie" zagraża kara do dwóch lat więzienia!

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. wPolityce.pl
fot. wPolityce.pl

Olga Tokarczuk chce cenzury!!! Kontrowersyjna autorka powołuje się na Kodeks Karny i osławiony paragraf 212 z czasów stanu wojennego. Domaga się cenzury wpisów internetowych na stronie RDI i w portalu salon24.pl. Zapowiada, że jeśli zlekceważymy te żądania to grozi nam odpowiedzialność karna.

Maciejowi Świrskiemu za „zniesławienie za pomocą środków masowego komunikowania” zagraża „kara do dwóch lat więzienia” Dlaczego?

Prawdopodobnie jako pierwszy skrytykował słynną wypowiedź Olgi Tokarczuk z 7 października. Gwiazda mainstreamu objawiła wtedy Polakom, że:

Trzeba będzie stanąć z własną historią twarzą w twarz i spróbować napisać ją trochę od nowa, nie ukrywając tych wszystkich strasznych rzeczy, które robiliśmy, jako kolonizatorzy, większość narodowa, która tłumiła mniejszość, jako właściciele niewolników czy mordercy Żydów

-– powiedziała w „Minęła dwudziesta” w TVP Info Olga Tokarczuk, tegoroczna laureatka Nike.”

Dostaliśmy w tej sprawie oficjalne pismo od pełnomocnika adwokata Mateusza Borkiewicza substytuta adwokata Rafala Olesinskiego, w którym czytamy jak następuje:

„W dniu 8 października 2015 r. na Portalu został opublikowany artykuł dotyczący wypowiedzi pokrzywdzonej dla telewizji TVP Info w programie ,,Minęła dwudziesta” z dnia 7 października 2015.

Treść Artykułu ma bezprawny charakter, w tym narusza dobra osobiste mojej Mandantki, w sposób oczywisty i rażący, w szczególności poprzez używanie obraźliwych określeń tj. Jest po prostu słaba na umyśle” oraz wzywanie do kierowania do mojej Mandantki ,,opinii” i ,,indywidualnych Iistów” mogących mieć na celu nękanie mojej Mandantki.

Powyższe treści w sposób oczywisty stanowią bezprawne pomówienia, zniewagę oraz naruszają dobra osobiste Pani Olqi Tokarczuk

Twierdzenia zawarte w Artykule narażają Panią OIgę Tokarczuk na utratę zaufania, dobrej opinii i szacunku ze strony opinii publicznej a także naruszają jej dobra osobiste (cześć, godność).”

Tyle cytat. Pismo jednak jest bardzo niejasne. Prawnicy domagają się np. podania autora artykułu. Autor Maciej Świrski jest podpisany pod artykułem – w sposób powszechnie przyjęty uznaje się, że podpis pod artykułem imieniem i nazwiskiem sugeruje autorstwo utworu (artykułu). Dlaczego więc żądają wskazania autora? W kolejnym punkcie prawnicy piszą o „zabezpieczeniu danych identyfikujących autora”. I pytanie za 100 punktów – jak „zabezpieczyć” imię i nazwisko Macieja Świrskiego?

W załącznikach (bo pismo jak najbardziej serio i zawiera załączniki) prawnicy zakreślili żółtym flamastrem następujący fragment z tekstu opublikowanego na stronie RDI i salonie 24 [całość tu:

„albo jest po prostu słaba na umyśle lub (co może iść w parze ale nie musi) - że jest to wybór koniunkturalny, mający zapewnić dostęp do pieniędzy,”

Ponadto prawnikom p. Tokarczuk nie podoba się (ponownie poszedł w ruch żółty flamaster) wezwanie do wyrażania opinii i wysyłania jej na adres Wydawnictwa Literackiego. Adwokat domaga się usunięcia całego artykułu (zresztą nie wiemy dokładnie; czy prawnikom chodzi o cały tekst czy tylko zaznaczone na żółto fragmenty). Usuwając cały artykuł należałoby usunąć również m.in. datę i miejsce urodzenia pisarki. „W tym temacie” „posiedliśmy wiedzę” na podstawie Wikipedii. Może są tam nieprawdziwe informacje? Czy naruszają dobra osobiste Olgi Tokarczuk? Może to Wikipedia powinna usunąć „szkalujące”’ informacje?

Przekazaliśmy pismo działowi prawnemu RDI. Być może po analizach semantyki tego kuriozalnego listu poznamy czego domagają się pełnomocnicy Olgi Tokarczuk.

Nam nasuwa się pytanie: czy po otrzymaniu nagrody NIKE pisarz staje się nieomylny i wyłączony spod publicznej krytyki? Czy ten sam pisarz może naruszać dobra osobiste Polaków (twierdząc, że mordowali Żydów) a jednocześnie żądać zakazania naruszenia jakiś (bliżej niesprecyzowanych) swoich dóbr i cenzurować Internet? Na wszelki wypadek M. Świrski „zaopatrzył się drogą kupna” w szczoteczkę do zębów. Więzienie za wolność słowa jest mu niestraszne. Niech art. 212 kk. czyni swoją powinność.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych