Wydawnictwo żądało od Miłoszewskiego blisko 350 tys. zł. Sąd: Pisarz nie musi płacić

Fot. YouTube
Fot. YouTube

Nie ma przesłanek do tego, by znany pisarz Zygmunt Miłoszewski musiał zapłacić wydawnictwu Świat Książki odszkodowanie w wysokości ok. 344 tys. zł - uznał we wtorek Sąd Apelacyjny, oddalając apelację tego wydawnictwa.

Tym samym przychylił się do wyroku warszawskie sądu okręgowego, który rok temu oddalił powództwo Świata Książki.

Spór pomiędzy pisarzem a wydawnictwem dotyczył książki, która miała nosić tytuł „Kolekcja”; została na nią podpisana umowa, ale książka nie powstała. Jednak według wydawnictwa książka tego samego autora, o takiej samej treści ukazała się nakładem wydawnictwa W.A.B. pod tytułem „Bezcenny”. Świat Książki swoje straty wycenił na ok. 344 tys. zł i takiej kwoty domagał się od pisarza i jego brata Wojciecha Miłoszewskiego (który miał być pomysłodawcą książki - red.).

Sędzia Maciej Dobrzyński uzasadniając we wtorek wyrok SA, podkreślał, że choć w umowie sprecyzowano, że miała to być książka pod tytułem „Kolekcja”, nie dołączono do niej załącznika, w którym zawarte byłyby szczegóły - np. to czego ma dotyczyć powieść.

Sędzia Dobrzyński podkreślił, że brak załącznika określającego szczegóły umowy mógł być, jak wskazywał w swych orzeczeniach Sąd Najwyższy (dot. innych spraw - przyp. red.), powodem jej unieważnienia.

Sędzia zaznaczył również, że strona powoda nie zdoła udowodnić, że książka na którą wydawnictwo umawiało się z pisarzem, była tą, którą następnie Miłoszewski wydał w innym wydawnictwie i pod innym tytułem. Dodał, że w trakcie procesu pisarz mówił, iż książka „Bezcenny” powstała na podstawie jego pomysłu, a nie na podstawie pomysłu Wojciecha Miłoszewskiego.

Sąd Apelacyjny odniósł się też do wysokości odszkodowania, którego domagało się wydawnictwo. Jak mówił sędzia, Świat Książki nie wykazał, z czego wynika ta suma.

Była to swobodna kalkulacja, a wysokość szkody musi zostać udowodniona

— mówił sędzia.

Wydawnictwo w trakcie procesu podnosiło też sprawę konspektu przekazanego wcześniej przez Miłoszewskiego, który według Świata Książki miał potwierdzać, że książka „Bezcenny” jest tożsama z książką „Kolekcja”, która miała zostać wydana przez to wydawnictwo. Miłoszewski tłumaczył, że konspekt ten miał jedynie pokazać jego warsztat i to, nad czym pracuje, żeby zachęcić Świat Książki do współpracy.

Trudno racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego konspekt ten, jeśli miał dotyczyć książki, na którą zawierano umowę, nie został włączony do niej jako załącznik

— ocenił sędzia Dobrzyński.

Bezcenny” opowiada historię odnalezienia jednego z najcenniejszych obrazów zrabowanych podczas II wojny światowej. W opisie książki zamieszczonym na stronie wydawnictwa W.A.B. możemy przeczytać, że jest to

międzynarodowy thriller łączący najlepsze cechy prozy Dana Browna, Arturo Perez-Reverte i Umberto Eco. W miejsce każdej rozwiązanej zagadki pojawia się kilka następnych, zwrot akcji goni zwrot akcji, a bohaterowie w poszukiwaniu zaginionego arcydzieła wpadają na trop tajemnicy, która najnowszą historię świata wywróci do góry nogami.

Książka stanowi również kompendium wiedzy o sekretach historii sztuki.

bzm/PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych