Zaledwie dziesięć spośród 114 zachodniopomorskich gmin wyraziło chęć przyjęcia uchodźców. Łącznie mogłoby to być około 180 osób - podały służby prasowe wojewody.
Pismo do samorządowców Pomorza Zachodniego, z pytaniem o możliwość ewentualnego przyjęcia uchodźców, wysłał we wrześniu - na prośbę resortu pracy i polityki społecznej - wojewoda zachodniopomorski.
Do 16 października ze 114 gmin odpowiedziało 101 - zdecydowana większość odmówiła przyjęcia uchodźców, argumentując tę postawę głównie swoją trudną sytuacją finansową i mieszkaniową.
Jak powiedział Piotr Pieleszek z biura prasowego Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, dziesięć gmin „wyraziło chęć przyjęcia uchodźców”. Ogółem zadeklarowano możliwość przyjęcia 179 uchodźców, czyli 40 rodzin, w tym 81 dzieci i 23 osoby samotne - wyliczył.
Pieleszek odmówił podania informacji, które z zachodniopomorskich gmin są gotowe na przyjęcie przybyszów, nie podał też ani konkretnych odpowiedzi odmownych od samorządowców.
Wszystkie te dane maję charakter jedynie orientacyjny i nie są wiążącą deklaracją dla jednostek samorządu terytorialnego. Miejsca te nie zostały sprawdzone pod kątem spełniania kryteriów, jakie stawia Urząd ds. Cudzoziemców
— dodał.
Urząd Wojewódzki sprawdzał też potencjalną możliwość przyjęcia uchodźców w tymczasowych miejscach zakwaterowania, na czas realizacji procedur dotyczących osiedlenia na stałe - poinformował.
Takich miejsc, głównie w ośrodkach wypoczynkowych niewykorzystywanych poza sezonem, znaleziono 1600.
Nie mamy obecnie żadnych dodatkowych informacji dotyczących liczby przewidywanych do rozlokowania uchodźców na terenie naszego województwa
— zaznaczył Pieleszek.
Jak powiedział rzecznik prezydenta Świnoujścia Robert Karelus, prezydent Janusz Żmurkiewicz zaproponował wojewodzie zachodniopomorskiemu przejęcie przez miasto budynku po byłym ośrodku wczasowym urzędu wojewódzkiego, w którym można byłoby stworzyć warunki pobytu około 50 uchodźcom.
Ośrodek został jednak wystawiony przez wojewodę do przetargu, którego rozstrzygnięcie ma nastąpić w listopadzie, za kwotę 3,6 mln zł. Miasto Świnoujście mogłoby wygospodarować i przeznaczyć dla uchodźców lokale z zasobów komunalnych, lecz jak wytłumaczyć to 229 wnioskodawcom, którzy nawet od kilku lat czekają na przydział mieszkania?
— spytał rzecznik.
Rzecznik prezydenta Kołobrzegu Michał Kujaczyński powiedział zaś, że w mieście na mieszkania czeka około 400 osób, które pomieszkują na działkach czy w małych lokalach w fatalnym stanie. Nie mamy lokali, które moglibyśmy przekazać uchodźcom - podkreślił.
Na wtorkowej sesji radni Kołobrzegu w specjalnej uchwale wyrazili negatywne stanowisko w przyjęcia uchodźców. Jak poinformował Kujaczyński, radni będą rozważać ewentualne udzielenie schronienia repatriantom z Kazachstanu.
Rzecznik prezydenta Koszalina Robert Grabowski powiedział, że miasto nie ma planu przyjmowania uchodźców. Przypomniał, że niedawno Koszalin sprowadził trzy rodziny z Donbasu.
Przekazaliśmy wojewodzie informację, że koszalińskie Stowarzyszenie Dom Miłosierdzia jest gotowe przyjąć 25 osób. To jednak instytucja niezależna od samorządu - zaznaczył.
Ciąg dalszy na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zaledwie dziesięć spośród 114 zachodniopomorskich gmin wyraziło chęć przyjęcia uchodźców. Łącznie mogłoby to być około 180 osób - podały służby prasowe wojewody.
Pismo do samorządowców Pomorza Zachodniego, z pytaniem o możliwość ewentualnego przyjęcia uchodźców, wysłał we wrześniu - na prośbę resortu pracy i polityki społecznej - wojewoda zachodniopomorski.
Do 16 października ze 114 gmin odpowiedziało 101 - zdecydowana większość odmówiła przyjęcia uchodźców, argumentując tę postawę głównie swoją trudną sytuacją finansową i mieszkaniową.
Jak powiedział Piotr Pieleszek z biura prasowego Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, dziesięć gmin „wyraziło chęć przyjęcia uchodźców”. Ogółem zadeklarowano możliwość przyjęcia 179 uchodźców, czyli 40 rodzin, w tym 81 dzieci i 23 osoby samotne - wyliczył.
Pieleszek odmówił podania informacji, które z zachodniopomorskich gmin są gotowe na przyjęcie przybyszów, nie podał też ani konkretnych odpowiedzi odmownych od samorządowców.
Wszystkie te dane maję charakter jedynie orientacyjny i nie są wiążącą deklaracją dla jednostek samorządu terytorialnego. Miejsca te nie zostały sprawdzone pod kątem spełniania kryteriów, jakie stawia Urząd ds. Cudzoziemców
— dodał.
Urząd Wojewódzki sprawdzał też potencjalną możliwość przyjęcia uchodźców w tymczasowych miejscach zakwaterowania, na czas realizacji procedur dotyczących osiedlenia na stałe - poinformował.
Takich miejsc, głównie w ośrodkach wypoczynkowych niewykorzystywanych poza sezonem, znaleziono 1600.
Nie mamy obecnie żadnych dodatkowych informacji dotyczących liczby przewidywanych do rozlokowania uchodźców na terenie naszego województwa
— zaznaczył Pieleszek.
Jak powiedział rzecznik prezydenta Świnoujścia Robert Karelus, prezydent Janusz Żmurkiewicz zaproponował wojewodzie zachodniopomorskiemu przejęcie przez miasto budynku po byłym ośrodku wczasowym urzędu wojewódzkiego, w którym można byłoby stworzyć warunki pobytu około 50 uchodźcom.
Ośrodek został jednak wystawiony przez wojewodę do przetargu, którego rozstrzygnięcie ma nastąpić w listopadzie, za kwotę 3,6 mln zł. Miasto Świnoujście mogłoby wygospodarować i przeznaczyć dla uchodźców lokale z zasobów komunalnych, lecz jak wytłumaczyć to 229 wnioskodawcom, którzy nawet od kilku lat czekają na przydział mieszkania?
— spytał rzecznik.
Rzecznik prezydenta Kołobrzegu Michał Kujaczyński powiedział zaś, że w mieście na mieszkania czeka około 400 osób, które pomieszkują na działkach czy w małych lokalach w fatalnym stanie. Nie mamy lokali, które moglibyśmy przekazać uchodźcom - podkreślił.
Na wtorkowej sesji radni Kołobrzegu w specjalnej uchwale wyrazili negatywne stanowisko w przyjęcia uchodźców. Jak poinformował Kujaczyński, radni będą rozważać ewentualne udzielenie schronienia repatriantom z Kazachstanu.
Rzecznik prezydenta Koszalina Robert Grabowski powiedział, że miasto nie ma planu przyjmowania uchodźców. Przypomniał, że niedawno Koszalin sprowadził trzy rodziny z Donbasu.
Przekazaliśmy wojewodzie informację, że koszalińskie Stowarzyszenie Dom Miłosierdzia jest gotowe przyjąć 25 osób. To jednak instytucja niezależna od samorządu - zaznaczył.
Ciąg dalszy na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/269073-niemal-wszystkie-gminy-w-woj-zachodniopomorskim-i-slaskim-nie-chca-uchodzcow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.