Szedłem na wykłady i spotkałem syna kolegi, studenta Politechniki Marka Gierunia. On mi powiedział: mamy papieża.
Za rok, w czerwcu 1979 z grupką przyjaciół witaliśmy Ojca św. Na Placu Zwycięstwa w Warszawie. To był jedyny tego typu transparent: biało-czerwony ze słowami Wiara Niepodległość. Cudownie współbrzmiał z kazaniem, w którym papież mówił o niepodległej Polsce na mapie Europy.
Następnego dnia po mszy dla młodzieży pod naszym transparentem zebrał się pochód. Przecięliśmy Aleje Jerozolimskie, szliśmy pod oknami Komitetu Centralnego PZPR, przez pl. Trzech Krzyży. Śpiewaliśmy Rotę. 10 lat później z więzienia na Rakowieckiej zostałem deportowany do Rzymu. Po dwóch dniach 3 maja 1988 r. razem z Andrzejem Kołodziejem mięliśmy krótką audiencję w Watykanie. Proszono, by nie przekazywać nikomu treści rozmowy. Nie przekazywałem, więc… zapomniałem. Pamiętam jedno: aprobatę Ojca św. dla frazy z programu Solidarności Walczącej „solidarność między ludźmi i narodami”.
Czy bez papieża, bez Jego pierwszej Pielgrzymki do kraju, zakończonej kilku milionowym pożegnaniem na Krakowskich Błoniach, czy bez tamtego zastrzyku nadziei i odwagi możliwa byłaby polska Solidarność? A bez niej jak wyglądałby dzisiaj świat? Znacznie gorzej. To przeogromna zasługa Jana Pawła II i wszystkich nas – Polaków.
Kornel Morawiecki
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/268748-kornel-morawiecki-rocznica-wyboru-jana-pawla-ii-czy-bez-papieza-bez-tamtego-zastrzyku-nadziei-i-odwagi-mozliwa-bylaby-polska-solidarnosc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.