Jadwiga Wiśniewska: Europosłowie PO promują gender. Chcą by Bruksela karała kraje członkowskie, które „nie wprowadziły wyraźnej ochrony przed dyskryminacją płciową”

Fot. TVN24/screenshot
Fot. TVN24/screenshot

W ostatnich dniach Parlament Europejski głosował nad raportem Anny Zaborskiej dotyczącym aktualizacji dyrektywy o równości płci w miejscu pracy. W dokumencie znalazło się wiele poprawek odnoszących się do promowania środowisk LGBT, które zostały poparte przez europosłów Platformy Obywatelskiej.

Wśród najbardziej radykalnych poprawek, za którymi opowiadali się europosłowie PO było m.in. wezwanie Komisji Europejskiej do wspierania i zachęcania państw członkowskich do włączenia osób transpłciowych i interseksualnych do szkoleń poświęconych różnorodności jak również podkreślenie potrzeby włączenia zagadnień związanych z płcią w dziedzinie kształceń i szkoleń zawodowych.

Europosłowie PO - Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, Róża Thun i Adam Szejnfeld - zagłosowali nawet przeciwko Polsce, popierając poprawkę wzywającą Komisję Europejską do pociągnięcia do odpowiedzialności państw członkowskich, którym nie udało się wprowadzić wyraźnej ochrony przed dyskryminacją związaną ze zmianą płci. Platforma po prostu próbuje straszyć Polskę Brukselą za opieranie się genderowemu szaleństwu

—mówi Jadwiga Wiśniewska.

Trudno zrozumieć tak szkodliwe działanie na rzecz własnej Ojczyzny na forum europejskim

—dodaje europoseł PiS. Decyzja posłów Platformy najprawdopodobniej jest formą odwetu w reakcji na zawetowaną w ostatnim czasie przez prezydenta Polski ustawę o uzgodnieniu płci.

Należy zaznaczyć, że została ona ponownie skierowana do Sejmu przez prezydenta Andrzeja Dudę z uwagi na poważne wątpliwości co do jej konstytucyjności.

Ryb

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.