Katując zwierzę... Kolejna odsłona działań pseudomyśliwych

Czytaj więcej 50% taniej
Subskrybuj
fot. YouTube
fot. YouTube

Kolejny raz za sprawą portali społecznościowych zwracamy oczy w stronę pseudomysliwych, którzy okrucieństwem zdają się żywić własne ciała i umysły.

Dwa lata temu w okolicach miejscowości Biały Zdrój gmina Kalisz Pomorski, kilku osobników płci męskiej katowało żywe zwierzę. Dokładnie jelenia, byka, którego wcześniej postrzelili, i mimo iż wyraźnie przejawiał wszelkie oznaki życia, cięli go żywcem. Co więcej, zdawali sobie z tego sprawę, ponieważ wyraźnie słychać na zamieszczonym w sieci filmie słowa jednego z nich: „jeszcze wierzga…”

To jednak nie przeszkodziło im wyciągnąć nóż, kroić i kopać ranne zwierzę. Skupili się na jego pięknym porożu…

Myśliwi razem z nieletnimi naganiaczami, żywcem rozcinali głowę rannego jelenia, potem przystąpili do zdejmowania z niego skóry

— czytamy na stronach Ludzie Przeciw Myśliwym.

Sprawę zgłoszono do prokuratury.

I wydawałoby się, że takie nagranie będzie idealnym dowodem, by ukarać sprawców. Nic bardziej mylnego. Powołano osobliwego biegłego, który w całym „incydencie” nie dopatrzył się znęcania ze szczególnym okrucieństwem.

Rozcinanie pyska zastrzelonego jelenia nie jest znęcaniem się nad zwierzęciem

— uznał biegły w sprawie. Jego zdaniem, jeleń był nieprzytomny, a ruchy jego ciała były „odruchami agonalnymi” poinformowano media.

Po kilku miesiącach prowadzenia sprawy policja powołała biegłego dyspozycyjnego w stosunku do myśliwych. Biegły wbrew temu, co widać na filmie, uznał, że zwierze nie odczuwało bólu i na tej podstawie umorzono postępowanie. Co więcej, nie był w rzeczywistości specjalistą w dziedzinie, w której się wypowiadał.

Informują na swoich stronach Ludzie Przeciw Myśliwym.

Zdjęcia i film dokumentujący całe zajście kilka miesięcy emitowały stacje TV.

To chyba nie jest możliwe, by osoba oglądająca film nie dostrzegała tak istotnych rzeczy, jak fakt, że jeleń oddychał, wierzgał nogami i z bólu zadawanego nożem, mrużył oczy. Wyraźnie oddychał. Umknęło też wyraźnie spostrzeżenie jednego z oprawców, zarejestrowane na filmie, „on żyje, trzeba go dobić”.

12
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych