Prokuratura nie wszczyna śledztwa ws. finansowania kampanii PO i PiS

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź

Prokuratura Okręgowa w Warszawie odmówiła podjęcia śledztwa w sprawach dotyczących możliwych nieprawidłowości przy finansowaniu kampanii wyborczej przez PO i PiS

— poinformował PAP w czwartek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak.

Chodziło o zgłoszone przez PO zawiadomienie dotyczące emisji spotu PiS „Obywatele decydują” oraz złożone przez PiS zawiadomienie o możliwych nieprawidłowościach przy kampanii billboardowej PO z wizerunkiem premier Ewy Kopacz „Słucham, rozumiem, pomagam”. Prokuratura zdecydowała też o odmowie śledztwa w sprawie wyjazdowego posiedzenia rządu we Wrocławiu oraz wizyty premier Kopacz w Wielkopolsce. PiS argumentowało w zawiadomieniu, że takie posiedzenia i wyjazdy przysparzają korzyści majątkowych Platformie Obywatelskiej.

Postanowienia podjęte we wtorek i środę nie są prawomocne, partie mogą złożyć na nie zażalenia

— zaznaczył prok. Nowak.

Prokuratura uzasadniając decyzję przypomniała, że zasady finansowania kampanii wyborczej określa Kodeks wyborczy. Przewiduje on odpowiedzialność karną za udzielanie komitetowi wyborczemu partii politycznej lub przyjmowanie w imieniu takiego komitetu, w związku z wyborami, korzyści majątkowej z innego źródła niż z funduszu wyborczego partii politycznej tworzącej komitet wyborczy.

Odpowiedzialność karna grozi też za udzielanie korzyści majątkowej o charakterze niepieniężnym - innej niż nieodpłatne usługi polegające na rozpowszechnianiu plakatów i ulotek wyborczych przez osoby fizyczne oraz pomocy w pracach biurowych udzielanej przez osoby fizyczne

— zaznaczył rzecznik.

Korzyść majątkowa musi być wymierna

— dodał.

Prokuratura oceniła, że z materiałów uzyskanych w ramach postępowań sprawdzających i z samych zawiadomień partii nie wynika podejrzenie, aby taka wymierna korzyść majątkowa została przez kogokolwiek przekazana i przyjęta.

Nowak wyjaśnił, że ani ze spotu referendalnego Prawa i Sprawiedliwości, ani kampanii wizerunkowej PO, wyjazdowego posiedzenia rządu, ani wizyty premier w Wielkopolsce nie wynikało zwiększenie aktywów lub zmniejszenie pasywów komitetów wyborczych tych partii.

Z tytułu powyższych zdarzeń żadne środki finansowe lub inne korzyści majątkowe nie zostały przeniesione na rzecz żadnego z powyższych komitetów. Komitety te nie został również zwolnione z żadnego zobowiązania w związku z powyższymi zdarzeniami. Stąd odmowa śledztwa

— argumentuje prokuratura.

Nie doszło też do złamania przepisów ustawy o partiach politycznych, która przewiduje odpowiedzialność za wydawanie środków partii na kampanię wyborczą bez pośrednictwa funduszu wyborczego partii. Ani wyjazdowe posiedzenie rządu, ani wyjazd premier do Wielkopolski nie były finansowane z budżetu partii politycznej - podał. Koszty kampanii wizerunkowej zostały rozdzielone czasowo pomiędzy partię PO i komitet wyborczy partii - od formalnego rozpoczęcia kampanii wyborczej za kampanię płacił Komitet Wyborczy PO z funduszu wyborczego partii

— wyjaśniła prokuratura.

Nowak zaznaczył, że takie rozwiązanie zaakceptowała Państwowa Komisja Wyborcza. Zwrócił też uwagę, że z Kodeksu wyborczego wynika, że do chwili przyjęcia przez PKW zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego partie polityczne mają prawo finansować - bez pośrednictwa funduszu wyborczego - agitację wyborczą na rzecz upowszechniania celów programowych partii politycznej. Przepisy ustawy o partiach politycznych dotyczące zasad finansowania przez fundusz wyborczy dotyczą kampanii wyborczych, a nie referendalnych, w ramach której publikowany był spot PiS „Obywatele decydują” - podkreślił Nowak. W ocenie prokuratury ustawa o referendum ogólnokrajowym pozwala na prezentowanie swojego stanowiska m.in. przez partie polityczne w nieskrępowany sposób.

Pomimo tego, iż przedmiotowy spot kampanijny bezpośrednio nie dotyczy jednomandatowych okręgów wyborczych, sposobu finansowania partii politycznych i zasady rozstrzygania wątpliwości podatkowych na korzyść podatnika, to wpisuje się w szeroko rozumiany kontekst kampanii referendalnej i ewentualnego rozszerzenia przedmiotu głosowania

— oceniła prokuratura, odmawiając śledztwa.

Slaw/ PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych