Gimbus jest dla dzieci, czy dzieci dla gimbusa? Rodzice są zbulwersowani absurdalnym rozkładem jazdy, ale nie mają wpływu na jakiekolwiek zmiany. Dzieci muszą wstawać około 5 rano żeby dojechać do szkoły na… 8.
Nie mogłam uwierzyć, że moją sześcioletnią córkę będę zmuszona budzić o piątej trzydzieści, aby zdążyła na autobus który od nas odjeżdża o 6.35
—mówi w rozmowie z portalem lipno.naszemiasto.pl pani Agnieszka.
Identyczny problem ma wielu rodziców. W ostatnich dniach sierpnia na przystanku autobusowym w Grabinach (woj. kujawsko-pomorskie) pojawiły się nowe rozkłady jazdy gimbusów. Zupełnie nie dostosowane do planu lekcji. Zajęcia w szkole zaczynają się 8. Dzieci w placówce są już o 7.10, żeby zdążyć na gimbus wstają około 5 rano. Tak wczesna pobudka jest trudna zarówno dla dzieci jak i rodziców.
To jakieś nieporozumienie. We wrześniu o tej porze jeszcze jest szaro a zimą to będzie ciemno
—mówią oburzeni rodzice.
Pobudka o tej porze jest koszmarem dla sześciolatków.
O 7.10 dzieci powinny wstawać z łóżek a nie przysypiać w świetlicy szkolnej. Idą na lekcję zmęczone
—mówią matki.
Rodzice najmłodszych są zdesperowani i deklarują, że jeśli trzeba będzie powiadomią ministra oświaty. Czy szefowa resortu edukacji zrozumie problemy zwyczajnych rodziców z małych miejscowości?
Gimbus Kluzik-Rostkowskiej: „ministrzyca” edukacji wozi syna do szkoły… rządową limuzyną
ann/lipno.naszemiasto.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/265289-nie-maja-jak-dojechac-do-szkoly-wiec-musza-wstawac-o-5-rano-szkola-przyjazna-dzieciom