PKW sprzyja otwartej opcji niemieckiej na Śląsku! "Może chodzić o wyłudzenie przywileju dostania się do Sejmu osób, których komitet wyborczy nie przekroczył 5 %"

facebook.com
facebook.com

„Zjednoczeni  dla Śląska” to nazwa koalicji utworzonej przez mniejszość niemiecką. Zaprosiła ona śląskie organizacje na swoje listy wyborcze - między innymi RAŚ. Rada Górnośląska zrzeszająca różne śląskie stowarzyszenia i fundacje (proRAŚowe) przyjęła propozycję.

RAŚ czeka jeszcze na kształt list wyborczych i wtedy podejmie decyzję – tak twierdzą jego przedstawiciele. Radny sejmiku Henryk Mercik z RAŚ, twierdzi, że nie widzi niczego zdrożnego w tym, że „górnośląscy Niemcy zaprosili na listy wyborcze wszystkich tych, którym dobro Śląska leży na sercu.”

Debatę na ten temat można obejrzeć w programie Telewizji Katowice - „Forum Regionu” Co ciekawe, nawet Zbyszek Zaborowski, stwierdził na antenie TVP Katowice, że Sejm RP powinien skończyć zabawę w ciuciubabkę i nadać sztucznemu językowi śląskiemu status języka regionalnego! Językoznawca się znalazł! SLD niechętna dotychczas RAŚ w obliczu sondaży szuka widać wsparcia elektoratu schlesierskiego.

Mylił się niestety poseł PiS Wojciech Szarama mówiąc, że PKW ma wątpliwości czy mogą na listach mniejszości niemieckiej znaleźć się osoby nienależące do tej grupy narodowościowej.

Stowarzyszenie Ruch Kontroli Wyborów – Ruch Kontroli Władzy skierowało list do PKW, w którym informuje, że może w tym przypadku chodzić jedynie o wyłudzenie przywileju dostania się do Sejmu osób, których komitet wyborczy nie przekroczył 5 %. W piśmie, znalazło się żądanie by PKW wyraźnie ustosunkowała się do naginania prawa.

W piątek Stowarzyszenie RKW-RKW otrzymało odpowiedź datowaną na dzień 31.08.15 r. i podpisaną przez Wiesława Kozielewicza - Zastępcę Przewodniczącego PKW. W piśmie PKW stwierdza, że nie jest uprawniona do sprawdzania przynależności kandydatów na listach komitetów wyborczych do organizacji mniejszości narodowych, a tym bardziej ich narodowości.

PKW uważa również, że nie ma wymogu, aby na listach mniejszości znaleźli się jedynie jej przedstawiciele. O chęci skorzystania z przywileju nieprzekraczania progu 5% wystarczy aby komitet wyborczy zawiadomił PKW 5 dni przed wyborami. Jedynie Komitet wyborczy musi być zarejestrowany przez członków stowarzyszenia mniejszości narodowej. Tak więc Niemcy pod swój sztandar przyjmują „zjednoczonych dla Śląska”. Jeśli doliczymy jeszcze obywateli Niemiec, którzy obywatelstwo uzyskali powołując się na niemieckie pochodzenie, a kandydują z list partyjnych – nawet z PiS, to może niebawem nie tylko autonomia Śląska stanie się rzeczywistością ale i „Zjednoczeni dla Śląska” zażądają przyłączenia do niemieckiej macierzy.

Dobre i to, że proRAŚowe organizacje jasno się określiły. To już nie jest zakamuflowana opcja niemiecka! Zasłona spadła. To nie Ślązakowcy – to Schlesierzy!

W partiach tymczasem gry gabinetowe i wyścigi do „korytek”, w mediach celebryci i ich problemy. Jakoś program wyemitowany na antenie TVP Katowice nie został podchwycony przez ogólnopolskie środki przekazu, nie obudził Polaków. Dalej śpią jak ich przodkowie w XVIII wieku. Państwo w rozsypce, jego instytucje nie funkcjonują. Czyżby jak powiedział klasyk - została nam jedynie „kamieni kupa”?

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.