Ewa Kopacz podczas rozpoczęcia roku szkolnego w jednej ze szkół w Gdańsku zapewniała, że zadbała o to, by dzieci nie zostały „grubaskami”. Chodziło oczywiście wprowadzenie zmian w sklepikach szkolnych, które mają zakaz sprzedawania niezdrowej żywności. Ale sprytni uczniowie już znaleźli sposób na ominięcie zakazów i przechytrzyli panią premier…
Rygorystyczne zmiany w sklepikach szkolnych sprawiły, że wiele z nich musiało zakończyć działalność. Dzieci nie mogą już tam zakupić coli czy kanapki z salami.
Ale uczniowie udowodnili, że takie zakazy to walka z wiatrakami. Na Facebooku I liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Kołobrzegu pojawiło się zdjęcie, które bije rekordy popularności.
Zamiast kanapek i soków - tłuste hamburgery i słodkie napoje. I tak możliwe, że zakazy premier Kopacz będą miały odwrotne konsekwencje od zamierzonych, a wszystko zakończy się słynnym „efektem jojo”.
lap
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/264478-ewa-kopacz-troszczy-sie-o-grubaski-i-wprowadza-zakazy-a-sprytni-uczniowie-juz-przechytrzyli-pania-premier