Doprawdy, trudno jest przewidzieć co może się komu z czym skojarzyć w kontekście cywilizacyjnym, historycznym, kulturowym, martyrologicznym.

Dyrekcja Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu z pewnością nie przewidziała, że zastosowane przez nią podczas fali tegorocznych upałów zraszacze (tzw. kurtyny wodne) obok byłego niemieckiego obozu zagłady mogą wywołać skojarzenie z prysznicami, z których wypuszczano gaz w komorach śmierci.

Sprawa stała się głośna, kiedy opisał ją amerykański dwumiesięcznik „Foreign Policy”. Według niego zwiedzający to miejsce turyści, zwłaszcza Żydzi, są zniesmaczeni taką formą ulżenia im w gorące dni. A jedna z najważniejszych izraelskich gazet „Jerusalem Post” zacytowała swojego czytelnika, wedle którego owe prysznice niepokojąco przypominają te, pod którymi ginęli więźniowie Auschwitz. W tamtejszych portalach internetowych zasugerowano nawet potrzebę zawiadomienia ministra spraw zagranicznych, aby interweniował w tej materii.

Dyrekcja Muzeum odniosła się do absurdalnych zarzutów w opublikowanym na Facebooku oświadczeniu tłumacząc, że zraszacze zostały zainstalowane z powodu ekstremalnych upałów w pobliżu wejścia do muzeum, gdzie turyści ustawiają się w długich niekiedy kolejkach po bilety. Jest to teren nieocieniony, dłuższe przebywanie w nim grozi więc omdleniami, co już się zdarzało. Urządzenia zostaną zdemontowane, kiedy temperatury spadną.

W oświadczeniu podkreślono również, że cyklon B był wpuszczany do komór gazowych poprzez dziury w suficie i w ścianach, a prysznice były jedynie atrapą mającą uspokoić ludzi przed śmiercią.

Rzecznik Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Paweł Sawicki powiedział dziennikarzom, że troska o zdrowie i dobre samopoczucie turystów jest dla władz placówki najważniejsza, a problem funkcjonujących od kilku tygodni zraszaczy wywołały dopiero zagraniczne media.

Sprawa jest więc jasno i jednoznacznie wyjaśniona, ale podejrzewam, że kurtyny wodne w tym miejscu będą wykorzystywane jako kolejny pretekst do oskarżania Polaków o antysemityzm oraz o naigrywanie się z ofiar Holokaustu.