Sąd rejonowy w Nowym Sączu 19 sierpnia umorzył postępowanie prowadzone przeciwko siedmiu uczestnikom ubiegłorocznej manifestacji pod nieistniejącym już pomnikiem Armii Czerwonej. Prokuratura oskarżyła manifestantów o znieważenie pomnika. Domagali się usunięcia monumentu - symbolu sowieckiego zniewolenia Polski.
Niektórzy z manifestantów byli także oskarżeni o napaść na policjantów.
Sąd uznał, że nie doszło do popełnienia przestępstwa przez tych, którzy zasiedli na ławie oskarżonych.
—informuje portal sadeczanin.info.
Przed salą, w której odbywało się posiedzenie sądu zgromadziło się kilkadziesiąt osób, niektórzy przynieśli ze sobą biało-czerwone flagi. Porządku pilnowała ochrona sądu, ale i tak doszło do przepychanek .
Kupa śmiechu. Byłem przetrzymywany, policja sprawdzała mój majątek, robiła przeszukania domu. Jestem uniewinniony, ale i zdumiony takim działaniem
—mówił w rozmowie z „Radiem Kraków” jeden z mężczyzn, którzy stanęli przed sądem.
Czemu Policja chroni pomniki naszych oprawców? Armia Radziecka byłą armią okupacyjną. Moim zdaniem sąd został tutaj wprowadzony w błąd, bo nie zaistniało przestępstwo, a my musieliśmy tutaj przyjechać. Nie żałuję tego, co się stało w Nowym Sączu. Uważam, że było to coś chlubnego. Nie można karać ludzi, którzy walczą z postkomuną
—komentował Zygmunt Miernik, opozycjonista w czasów PRL-u.
Walka o rozbiórkę pomnika Armii Czerwonej w Nowym Sączu trwała ponad 20 lat.
ann/sadeczanin.info/radiokrakow.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/262800-zostali-uniewinnieni-manifestanci-staneli-przed-sadem-za-oblanie-farba-pomnika-armii-czerwonej-w-nowym-saczu