Karolina Elbanowska o rozmowie z Andrzejem Dudą: "Spotkanie z prezydentem było dla nas nową jakością. Potwierdził wolę uszanowania głosu obywateli". NASZ WYWIAD

fot.M.Czutko
fot.M.Czutko

wPolityce.pl Jak przebiegało dzisiejsze spotkanie  z panem prezydentem?

Karolina Elbanowska: Prezydent był otwarty, nie było sztywnej atmosfery, typowej dla tego typu spotkań na wysokim szczeblu. Każdy z nas mógł wyrazić swobodnie swoją opinię, poruszyć te kwestie, które są dla niego najważniejsze. Dyskutowaliśmy o możliwości przeprowadzenia referendum w sprawach, które naprawdę są dla obywateli ważne i zebrali pod nimi w sumie 6 milionów podpisów: wycofanie z obowiązku sześciolatków, wiek emerytalny i ochrona lasów państwowych.

Jaki był odbiór pana prezydenta?

Przez ostatnie lata z władzami nie było właściwie żadnego kontaktu. Spotkanie z prezydentem Dudą było dla nas nową jakością. Nie tylko wypełnił złożoną w kampanii wyborczej obietnicę podjęcia tematu sześciolatków, ale potwierdził wolę uszanowania głosu miliona obywateli, którzy w 2013 złożyli wniosek o referendum w tej sprawie.

Czy jest możliwość dopisania pytań?

Taką możliwość miał poprzedni prezydent, który dostał na początku lipca wniosek w tej sprawie, ale po raz kolejny zlekceważył obywateli. Mam wrażenie, że obecna władza pomyliła ustroje - zapomniała, że u nas jest demokracja, w której nadrzędną władzą są obywatele. Chce zamienić nasz ustrój na monarchię absolutną, w której o wszystkim ma decydować pan, który jest wyalienowany z rzeczywistości zwykłego człowieka.

Na spotkaniu z prezydentem Dudą dowiedzieliśmy się, że najbardziej realistyczny wariant to rozpisanie nowego referendum, najlepiej w terminie wyborów. Ale to już będzie konsultował prezydent z prawnikami. Decyzję ma podjąć jeszcze w tym tygodniu.

Przed chwilą podeszła do nas pani, gratulowała a więc państwa odbiór społeczny jest bardzo dobry.

To prawda. Ta pani jest nauczycielką, więc prawdopodobnie widzi na co dzień, jak wygląda edukacja sześciolatków w I klasach. Reforma ta od początku była robiona bez planu, pieniędzy, bez szacunku dla małego dziecka, bez szacunku do nauczycieli, którzy dzisiaj borykają się z problemem przeładowanych klas i nauki zmianowej. Bo przecież czego można nauczyć dziecko o godzinie 17?

Przypomnijmy na zakończenie, że kluczowym państwa postulatem jest to, żeby rodzice mieli wybór.

Tak, w sprawie sześciolatków, programu nauczania, edukacji przedszkolnej. W tej chwili najgorętszym tematem są sześciolatki, które od 1 września idą w sztucznie skumulowanym roczniku. Widzimy na własne oczy, jak ta reforma demoluje polskie szkolnictwo, niszczy start edukacyjny dzieci. Chcemy to powstrzymać. Chcemy, aby o tym wszystkim decydowali rodzice, a nie pani minister edukacji, która zresztą swoje własne dzieci posyła do szkół prywatnych.

Rozmawiał Marcin Wikło

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.