NIK sprawdzała działanie powiatowych urzędów pracy w całej Polsce. Ich działalność ocenia bardzo krytycznie. Są one mało skuteczne, a stażystów traktują jak darmową siłę roboczą.
Jak informuje „Dziennik Wschodni”:
Inspektorzy NIK sprawdzali efektywność różnych sposobów aktywizacji bezrobotnych w latach 2011-2013.
Okazało się, że urzędnikom zależy bardziej na dobrych statystykach niż pomocy bezrobotnym. Podczas kontroli wyszło też na jaw, że Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej zawyża wskaźniki efektywności szkoleń i staży o blisko 1/3. W rzeczywistości bowiem bezrobotni rejestrują się ponownie w pośredniakach, które kierują ich na kolejne staże czy szkolenia.
Zawyżane miały być także dane o skuteczności innych form aktywizacji bezrobotnych: przyznawania dotacji na działalność gospodarczą, roboty publiczne czy prace interwencyjne. Z kolei nagminną praktyką wśród pracodawców było traktowanie stażystów jako darmową siłę roboczą. Rzadko kiedy byli zatrudniani na dłużej niż trzy miesiące
—czytamy w serwisie dziennikwschodni.pl.
Urzędy pracy powinny, a nie monitorują losów osób, które korzystały z różnych form pomocy w powrocie na rynek pracy. Urzędnicy nie wiedzą czy ich działania są skuteczne, nie są też w stanie określić solidności pracodawców, z którymi współpracują.
Staże, szkolenia, roboty publiczne czy prace interwencyjne w niewielkim stopniu przyczyniają się do aktywizacji osób bezrobotnych
—to kolejny i wyjątkowo tragiczny wniosek wypływający z kontroli NIK.
ann/nik.gov.pl/dziennikwschodni.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/261994-nik-krytycznie-o-urzedach-pracy-malo-skuteczne-stazysci-darmowa-sila-robocza