Tłumy na ulicach Krakowa oddały cześć powstańcom. "Kto prawdziwie kocha swoją ojczyznę, ten kocha także każdy fragment jej dziejów". GALERIA

fot. Darek Pitaś
fot. Darek Pitaś

W Krakowie, tak jak w wielu innych miastach w całej Polsce, uczczono 71. rocznicę Powstania Warszawskiego. Punktualnie o 17 zawyły syreny. Po godzinie „W” tłumy oddały cześć powstańcom.

O godz. 17:05 rozpoczęła się msza w kościele Kapucynów przy ul. Loretańskiej.

Kto prawdziwie kocha swoją ojczyznę, ten kocha także każdy fragment jej dziejów

– mówił do zgromadzonych w kościele Kapucynów o. Jerzy Pająk, kapelan krakowskich środowisk niepodległościowych.

W wygłoszonej homilii o. Pająk uwrażliwiał, że tylko pokorne dążenie do prawdy w historii i jej zrozumienie jest błogosławieństwem, ubogacającym i umacniającym na drodze ku przyszłości. Dodał, że od tysiąca lat dzieje Polski toczą się w Chrystusie.

Jeżeli więc ktoś próbuje opisywać nasze dzieje, eliminując wkład chrześcijaństwa, Kościoła, zwłaszcza katolickiego, wartości, na których społeczność polska wychowywała się i wychowuje od tysiąca lat, to jego opis nie może być pełny, prawdziwy i obiektywny

– stwierdził.

Odnosząc się do samego Powstania Warszawskiego kapucyn wskazał, że w jego cieniu wyrosły prawie trzy pokolenia. Podkreślał, że w wielu podręcznikach do tej pory nie pokazuje się pełni prawdy o tym heroicznym zrywie rodaków w okupowanej Polsce.

Ani słowa o tym, że cała Warszawa była przekonana, że robi coś ważnego, koniecznego i słusznego. Że chodzi tu o najwyższą wartość – niepodległość całej ojczyzny, a nie tylko Warszawy

– wyjaśniał.

O. Pająk opisał ubogie zasoby militarne powstańców, wskazując, że tylko ich duch bojowy przewyższał wroga.

Oni zdawali sobie sprawę, że walka będzie bezpardonowa, twarda, na śmierć i życie. Byli jednak przekonani, że nadeszła najlepsza pora

– ocenił.

Kapucyn zapytał też twardo czy dziś pamięta się o tych, co oddawali wtedy życie i ich bliskich – i to nie tylko przez oddawanie honoru, ale przez realną pomoc i wsparcie.

Boże, dawco życia, przyjmij do siebie wszystkich, którzy polegli w Powstaniu Warszawskim i bądź dla nich nagrodą. Błogosław tym, którzy żyją. Boże spraw, aby oblicze naszej ojczyzny nieustannie się odnawiało w duchu najwyższych wartości Bóg-Honor-Ojczyzna

– zakończył duszpasterz środowisk niepodległościowych.

Po Mszy św. na placu Jana Matejki odbyły się miejskie uroczystości upamiętniające wydarzenie przy udziale krakowian i turystów. Kwiaty pod Grobem Nieznanego Żołnierza złożyły m.in. delegacje władz miasta, samorządowców, klubów partyjnych, Wojska Polskiego, przedstawicieli konsularnych innych państw oraz sami kombatanci, przedstawiciele Armii Krajowej i powstańców warszawskich.

Podczas uroczystości doszło do incydentu w trakcie składania kwiatów przez reprezentantów Platformy Obywatelskiej.

Pojawiły się też okrzyki: zdrajcy, oszuści i złodzieje. Wznosili je ludzie KPN-u z Krakowa, gdy wieniec składała reprezentacja PO na czele z senatorem Bogdanem Klichem, byłym, znienawidzonym w wojsku polskim Ministrem Obrony Narodowej. Ten koloryt nie zakłócił całej uroczystości, ale pokazał, że ludzie mają już dość rządów obecnej ekipy

— podaje portal Press Mania.

Na zakończenie wspólnie odśpiewano „Rotę”.

GALERIA:

lap/KAI/Radio Kraków

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych