Rozdzielona rodzina Bałutów nie spędzi wspólnych wakacji. "Według sądu ważniejsze od ciepła rodzinnego są zaplanowane wyjazdy wakacyjne"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot. FreeImages
fot. FreeImages

Rozdzielona rodzina Bałutów nie spędzi wspólnych wakacji. Sąd Rejonowy w Nisku oddalił wniosek rzecznika praw dziecka Marka Michalaka w tej sprawie – informuje „Nasz Dziennik”.

Swoją decyzję sąd argumentuje tym, że rodzicie nie złożyli w określonym terminie oświadczeń, które by gwarantowały, że zajmą się dziećmi. Rodzice twierdzą, że nie zostali poinformowani o konieczności złożenia takich dokumentów. Ponadto z ustaleń „Naszego Dziennika” wynika, że są to procedury najczęściej niepraktykowane.

Co więcej, sąd stwierdził, że kuratorzy nie byli w stanie przeprowadzić wywiadu, zbadać sytuacji rodzinnej oraz zajrzeć do wszystkich pomieszczeń w mieszkaniu. Tu jednak również rodzice zaznaczają, że zarówno kuratorzy, jak i pracownicy opieki społecznej odwiedzali ich dom.

Ponadto sąd powoływał się na zaplanowane już wakacyjne wyjazdy dziewczynek. Pani Katarzyna Bałut, matka dzieci, zapytała córki czy wolą wrócić do domu, czy jechać na obóz. Dzieci bez wahania wybrały powrót do rodziców.

Nasza rodzina jest rozdzielona, o czym my jako rodzice wiemy najlepiej, ale okazuje się, że według sądu ważniejsze od ciepła rodzinnego są zaplanowane wyjazdy wakacyjne. Nikt nie pomyśli o tym, jaki ból jest nam nieustannie zadawany

— mówi „Naszemu Dziennikowi” zrozpaczona matka.

Zdaniem sądu rodzice też nie interesują się wystarczająco najmłodszą dziewczynką, która została odseparowana od sióstr i mieszka w rodzinie zastępczej.

Przez trzy tygodnie chorowałam na obustronne zapalenie płuc. Nie mogłam odwiedzać Sabinki. Ale sąd nie bierze tych faktów pod uwagę

— wskazuje pani Katarzyna i dodaje, że jej odwiedziny u najmłodszej córeczki są utrudniane.

Sąd twierdzi też, że niejasne są kwestie finansowe rodziny oraz kto dokładnie obecnie przebywa w mieszkaniu Bałutów. Ale najwyraźniej siedmiomiesięczna separacja rodziny już taka ważna nie jest.

Należy podkreślać, że tak długa rozłąka dzieci z rodzicami stanowi ogromny stres i dramatyczne przeżycie zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców

— podkreśla Marzena Kąkała z Telefonu Wsparcia Stowarzyszeni a Rzecznik Praw Rodziców.

lap/Nasz Dziennik

CZYTAJ TEŻ: Dramat rodziny Bałutów, którym sąd odebrał troje dzieci, wciąż trwa. „Serce mnie boli (…) moje serduszka zostały ukarane”

Na rany Chrystusa – oddajcie mi dziecko! Widziałem kiedyś krowie, matczyne łzy. A dziś bezsilnie patrzę na matczyne łzy ludzkie…

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych