Ojciec utknął w korku na A4 z 3-miesięcznym dzieckiem. Zdesperowany zadzwonił do GDDKiA. "To nie jest nasza wina, tylko wina kierowców"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot.zdjęcie ilustracyjne youtube.pl
Fot.zdjęcie ilustracyjne youtube.pl

Zdesperowany ojciec, który utknął w korku na A4 z 3-miesięcznym i w czasie 30 minut w upale przejechał zaledwie 100 metrów zadzwonił do GDDKiA. Usłyszał, że korek to wina kierowców.

W sobotę, 4 lipca, na autostradzie A4 doszło do poważnego wypadku. Zginęła jedna osoba, siedem zostało rannych. Jak informuje Radio Wrocław pozostali kierowcy przez kilka godzin stali w gigantycznym, 30 kilometrowym korku. Trasa zablokowana była w obie strony, a autostrada nie jest przygotowana na takie awaryjne sytuacje. I chociaż Ewa Kopacz obiecywała tuż przed wakacjami, że w razie natężenia ruchu bramki będą otwierane, jej deklaracje dotyczyły tylko autostrady A1.

Zdesperowany ojciec z maleńkim dzieckiem postanowił interweniować i zadzwonił do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Dowiedział się, że korek to wina kierowców, którzy spowodowali wypadek.

Niech ktoś pokieruje tym ruchem i uwolni nas z tej autostrady. Ja naprawdę jestem w ciężkiej sytuacji, mam 3-miesięczne dziecko. Proszę zadzwonić do tego węzła, otworzyć bramki, nie wiem. I niech ktoś pokieruje tym ruchem i uwolni nas z tej autostrady

—mówił kierowca.

To wina kierowców, że takie wypadki są. To nie jest spowodowane nami tylko kierowcami. Dobra, ja muszę kończyć, naprawdę nie mam czasu. Będziemy myśleć i może ten bramki otworzymy. Na razie

—odpowiadał przedstawiciel GDDKiA.

Mężczyzna spędził w korku trzy godziny, później podniesiono bramki i utrudnienie na A4 zaczęły się stopniowo zmniejszać. Dlaczego takie decyzje nie są podejmowane wcześniej?

Mamy tak skonstruowane prawo, że ustawa pozwala tylko i wyłącznie zdecydować tam, gdzie skarb państwa ma nadzór, czyli w przypadku A1 możemy bramki otworzyć

—mówiła w czerwcu Ewa Kopacz na antenie Polskiego Radia.

Sorry takie mamy prawo…

ann/prw.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych