Po czym rozpoznać dojrzałego ojca? Po mężnych, walecznych synach i dzielnych, kobiecych córkach

Fot. sxc.hu
Fot. sxc.hu

Zawalczyć o rodzinę

Psychologowie podkreślają, że pierwsza rzecz, jakiej dzieci oczekują od ojców to to, by kochali ich matki. Autentyczna, głęboka więź jest fundamentem dobrego rozwoju osobowego potomstwa. Daje mu poczucie bezpieczeństwa i uczy wchodzenia w zdrowe, zrównoważone relacje. Wszelkie próby wzmacniania swojego ojcostwa powinno się więc rozpocząć od uzdrowienia, poprawienia lub pogłębienia relacji małżeńskich. Jacek Pulikowski, wieloletni doradca rodzinny i autor książek o tej tematyce, zwraca uwagę, że coraz częściej małżeństwa rozpadają się przedwcześnie, nie próbując rozwiązywać pierwszych, czasem błahych problemów.

Jeśli wsiadam do samochodu, przekręcam kluczyk, auto nie jedzie, co stwierdzam? Że kluczyk się zepsuł czy że trzeba wymienić samochód? Czujemy, że obie diagnozy są skrajne i głupie. Trzeba sprawdzić, czy jest paliwo, czy działa akumulator, czy klemy nie zarosły, czy rozrusznik działa, a może wreszcie silnik. Stawianie diagnozy zaczynamy od rzeczy najoczywistszych

– tłumaczy, wskazując, że niestety często, gdy w małżeństwie pojawiają się problemy ze wzajemnym zrozumieniem czy seksualnością, zaczynamy od wymiany partnera.

Tymczasem jedność rodziców jest dla dziecka kluczowa. Trudno przekonywać je do słuszności życia w prawdzie, jeśli rodzina żyje w fałszu. Pierwszy i podstawowy czynnik wychowawczy to przykład. Jeśli rodzicom brakuje dojrzałości, by ocalić rodzinę, w życiu dziecka tworzy się potężna wyrwa. Dr Wanda Półtawska podkreśla, że rozwód jest zawsze klęską i nieodwracalną krzywdą wyrządzoną dzieciom.

Małżonkowie powinni trwać przy sobie, ale nie chodzi o bierne trwanie dwu egoizmów, które trwają, bo tak nakazuje obowiązek i rzekome dobro dzieci. Samo trwanie może być dalekie od miłości. Nie chodzi o to, aby się >>tylko<< nie rozwodzić, ale o to, żeby się coraz głębiej prawdziwie kochać; miłość ma z czasem dojrzewać i rosnąć, stając się coraz głębszą i trwalszą. Ta miłość ofiarna, zdolna do wytrwania mimo bólu, potrafi znieść takie zdarzenia losowe jak na przykład ciężka choroba współmałżonka czy choroba dzieci – mówi w jednym z wywiadów.

Z sondaży Instytutu Gallupa wynika, że 74 proc. kobiet i 60 proc. rozwiedzionych mężczyzn żałuje po latach, że nie walczyło o utrzymanie swojego pierwszego małżeństwa. Najpoważniejsze konsekwencje tych decyzji ponoszą jednak dzieci.

Rozdarcie między rodzicami, odczucie bycia narzędziem walki i przedmiotem targów, rozbicie między dwa miejsca, poczucie braku obecności obojga rodziców powodują ogromny kryzys w życiu dziecka, pociągający za sobą często nieodwracalne konsekwencje na całe życie człowieka. Socjologowie wymieniają wiele mechanizmów odpowiedzialnych za powstawanie problemów u dzieci z rozbitych rodzin. Rozwód oznacza ogromne zmiany w życiu rodziny – zmiana organizacji dnia, miejsca zamieszkania, sposobu spędzania wolnego czasu, sytuacji finansowej itp. Rodzice poszukują nowych partnerów bądź wprowadzają swe dzieci z pierwszego małżeństwa w obce środowisko nowej rodziny. Oznacza to, że mimo dobrych chęci nie są w stanie zadbać o potrzeby dzieci, ponieważ na pierwszym planie znajdują się ich własne potrzeby. Stan taki najczęściej ciągnie się latami.

Dzieci z rodzin rozbitych częściej popadają w problemy emocjonalne i są bardziej narażone na depresję. Brak pełnej rodziny zwiększa też ich agresję. Badania pokazują, że negatywne konsekwencje braku jednego z rodziców (najczęściej ojca) rosną wraz z wiekiem dziecka. W szkołach podstawowych są jeszcze słabiej widoczne, ale już w gimnazjach odsetek uczniów problemowych z rodzin niepełnych jest o 75 proc. większy niż odsetek uczniów problemowych mieszkających z obydwojgiem rodziców . Znacznie wyższy jest też wśród dzieci z rozbitych rodzin odsetek ofiar i sprawców różnych form przemocy. Dzieci pozostawione bez należytego wsparcia mocnej rodziny popadają w konflikt z prawem i mają problemy wewnętrzne. W przypadku dziewcząt skutkuje to szybszym dojrzewaniem płciowym, wcześniejszą inicjacją seksualną i większym ryzykiem zajścia w ciążę przed ukończeniem 18. roku życia. Chłopcy wychowywani bez męskiego wzorca odznaczają się niższym poczuciem wartości, a w życiu dorosłym mają problemy z wchodzeniem w intymne relacje. Większość homoseksualistów miała zaburzone relacje z ojcem, które nie pozwoliły na zdobycie tożsamości.

Krytyka monogamicznego modelu rodziny ma, jak widać, katastrofalne skutki, a toksyczna spirala rozkręca się już siłą rozpędu. Już w 1994 roku przestrzegał przed tym Jan Paweł II, który w Liście do Rodzin „Gratissimam Sane” napisał:

Niejednokrotnie trudno się oprzeć przeświadczeniu, iż czyni się wszystko, aby to, co jest „sytuacją nieprawidłową”, co sprzeciwia się „prawdzie i miłości” we wzajemnym odniesieniu mężczyzn i kobiet, co rozbija jedność rodzin bez względu na opłakane konsekwencje, zwłaszcza gdy chodzi o dzieci — ukazać jako „prawidłowe” i atrakcyjne, nadając temu zewnętrzne pozory fascynacji. W ten sposób zagłusza się ludzkie sumienie, zniekształca to, co prawdziwie jest dobre i piękne, a ludzką wolność wydaje się na łup faktycznego zniewolenia”.

Mimo że ponad 60 proc. Polaków nie popiera rozwodów, rozstaje się aż co czwarte polskie małżeństwo. Składa się na to wiele czynników, począwszy od psychologicznych, poprzez prawne aż po polityczne. W Teksasie, w ramach przeciwdziałania rozwodowej pladze, wprowadzono ustawę „Wait Period Bill”, która nakazuje rozpatrywanie wniosków rozwodowych dopiero w rok od ich złożenia, jeśli nie przewidują orzekania o winie rozkładu pożycia oraz jeżeli pod wspólną opieką małżonków pozostają nieletni. Norwegia wybrała drogę uświadamiania rodziców o skutkach ich decyzji. Dla małżonków mających nieletnie dzieci wprowadzono obowiązkowe spotkania, na których przedstawia się wpływ rozwodu na potomstwo. Młode pary otrzymują też nieodpłatne wsparcie psychologiczne w czasie pierwszego roku po narodzinach każdego dziecka, który uważany jest przez specjalistów za najtrudniejszy okres w małżeństwie. Podczas kursów uczą się komunikacji w związku i rozwiązywania konfliktów. Tylko w 2008 roku norweski rząd przeznaczył na to ponad 700 tys. euro. Okazuje się, że dzięki tym procedurom uświadomieni małżonkowie często zmieniają zdanie. Aż trudno sobie wyobrazić, że na Malcie do 2011 roku prawo wykluczało rozwody. W wyniku referendum prawo to zostało zliberalizowane, ale orzeczenie rozwodu musi zostać poprzedzone czteroletnią obowiązkową separacją . Polityka prorodzinna jest w tym zakresie niezmiernie ważna. Niestety Polska nadal cierpi przez brak zrozumienia tej kwestii przez polityków. Za uroczystym ogłoszeniem Roku Rodziny nie poszły żadne konkretne działania. Warto mieć to na uwadze podczas wybierania władz na kolejne kadencje.

Fragment książki „Pułapka gender”.


Gender - groźna kulturowa inwazja!

Polecamy wSklepiku.pl książkę naszej publicystki Marzeny Nykiel „Pułapka Gender. Karły kontra orły. Wojna cywilizacji”.


« poprzednia strona
123

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych