To wielki grzech zaniedbania, że nie wzięliśmy się porządnie za edukację Polaków czym w rzeczywistości jest in vitro. Tutaj chodzi o życie wielu poczętych dzieci. Mówi się o tym wiele, ale rzetelna informacja do ludzi nie dociera w kontekście wielkiej marketingowej reklamy.
Co już jest?
Mamy znakomite wypowiedzi Kościoła, jednoznacznie wskazujące problem. Jest wiele bardzo dobrych opracowań i badań medycznych, głównie zagranicznych. Są doskonałe artykuły, najczęściej publikowane w prasie katolickiej. Są nawet znakomite książki. Ludzie jednak tego nie przyjmują do wiadomości. To nie działa!
Co powinniśmy zrobić?
Trzeba dotrzeć do ludzi z jasną i prostą informacją. Łatwą do zapoznania się i zrozumienia, o co w tym in vitro naprawdę chodzi. My nie mamy takich pieniędzy, jak ci którzy na zapłodnieniu pozaustrojowym świetnie zarabiają. Ich stać na pseudonaukowe filmy reklamowe, kolorowe foldery, sponsorowane wypowiedzi itd. Jednak najskuteczniejsze są metody najprostsze. Ważne, aby dotarły do ludzi. I to możemy zrobić!
Nasza propozycja
Korzystając z doświadczenia uzyskanego przy ulotce nt. „Pigułka PO”, która cieszy się olbrzymim zainteresowaniem, przygotowaliśmy podobną na temat zapłodnienia in vitro. Ma ona wypróbowaną formę prostych pytań i krótkich, jasnych odpowiedzi. Nad tym tekstem pracowaliśmy długo, aby był jak najbardziej kompetentny, możliwie jak najkrótszy oraz napisany zwyczajnym, zrozumiałym językiem. Na końcu umieściliśmy bibliografię oraz zakupiliśmy profesjonalne zdjęcie. Tekst skonsultowaliśmy z lekarzami ginekologii i położnictwa, w tym także z drem Tadeuszem Wasilewskim z Białegostoku, który niegdyś pracował w programie in vitro, a dzisiaj prowadzi Centrum Leczenia Niepłodności „Napromedica”.
Ulotka „IN VITRO pytania – odpowiedzi”
Efektem jest ulotka w formacie dwustronnego A4, jednokolorowa, bardzo łatwa do powielenia i szybkiego zapoznania się z jej treścią. Jest ona już umieszczona na naszej stronie internetowej
http://www.hli.org.pl/drupal/
Można ją bezpłatnie pobrać i wydrukować na domowej drukarce
http://www.hli.org.pl/drupal/pl/node/10541
Kto może z pewnością wrzuci jakiś grosz do wspólnej skarbonki, dzięki czemu będzie możliwe dalsze powielanie tego materiału.
Potrzebna wersja drukowana Możemy ją tanio wydrukować dzięki pomocy Drukarni „Bernardinum” w Pelplinie. Już jutro ulotka trafi na maszyny i za kilka dni będzie gotowa. W pierwszym rzucie potrzeba co najmniej 50 tys. egz.! Blachy zostaną zabezpieczone i w każdej chwili będzie można zrobić dodruk.
Bardzo liczymy na Waszą pomoc
Jak zawsze liczymy na pomoc Przyjaciół. Konieczne są środki na druk i wysyłkę. Jeśli ofiarujesz 20 zł ten materiał edukacyjny będzie można podarować aż 50 rodzinom, jeśli 50,- zł aż 120. Można to zrobić https://www.prolife.org.pl/platnosci/
Dla każdej polskiej rodziny
Tę zwyczajną ulotkę powinna otrzymać każda rodzina w Polsce. To jest naprawdę możliwe, jeżeli zostanie rozdana w każdej parafii, wśród wszystkich znajomych, w zakładach pracy, w szkołach, opublikowana w gazetach lokalnych i parafialnych. Ten jasny i prosty tekst jest łatwy do powielenia i rozdania. Zróbmy to!
Fatalny projekt rządowy
Na najbliższym posiedzeniu Sejmu ma być rozpatrywany rządowy projekt dotyczący ustawy o zapłodnieniu pozaustrojowym oraz innych zagadnieniach biomedycznych. Jest to chyba najbardziej liberalna ustawa w całej Unii Europejskiej. Nie ma już lewicowego ministra Arłukowicza, ale PO nadal zdecydowanie chce ten projekt przyjąć, dopóki będzie go mógł podpisać prezydent B. Komorowski.
Dlaczego tak się dzieje?
Przyczyn jest kilka. Z pewnością pierwszą jest usilne dążenie pani premier Kopacz do wprowadzenia prawa legalizującego postulaty feministyczne i genderowe. W ubiegłym tygodniu składała ona wizytę Ojcu Świętemu Franciszkowi. Nie było wygodnie w tym samym czasie przyjmować ustawy, która jest sprzeczna z nauczaniem Kościoła katolickiego. Głosowanie więc przełożono na kolejne posiedzenie Sejmu, a my zyskaliśmy dwa tygodnie.
Niestety większość jest za in vitro
Jest jeszcze druga przyczyna. Są nią wyniki sondaży opinii społecznej, które wskazują, że większość Polaków popiera tę formę „leczenia niepłodności”, ulegając kłamliwej reklamowej propagandzie. To jest wielkie wyzwanie dla nas.
Niczego nie leczy
Już dawno powinniśmy wyjaśnić zwyczajnym ludziom, na czym polega problem z in vitro. Przede wszystkim program ten niczego nie leczy. Nawet nie diagnozuje się przyczyn niepłodności. Skuteczność jest bardzo niska – wynosi najwyżej 7,5%!
Niebezpieczna dla kobiet
Procedura ta jest niebezpieczna dla kobiet ze względu na podawanie dużej dawki hormonów, aby wywołać dojrzewanie wielu komórek jajowych jednocześnie, o czym pacjentki często nie są informowane.
Giną poczęte dzieci
Na jedno dziecko urodzone w programie in vitro ginie ok. 20 poczętych istot ludzkich w embrionalnej fazie życia. Czyni się je także przedmiotem produkcji, handlu, eksperymentów medycznych oraz materiałem biologicznym do pozyskiwania komórek macierzystych. Powstają nowe sytuacje: matki do wynajęcia (surogatki), ludzko-zwierzęce hybrydy, dzieci trojga rodziców, selekcja embrionów, której podczas tej procedury zawsze się dokonuje. Ludzki embrion można sprzedać i kupić, zamrozić lub wyrzucić.
Chore dzieci i co dalej
W programie in vitro rodzi się znacznie więcej chorych dzieci. Przykładem była głośna sprawa wokół prof. B. Chazana, który nie chciał uśmiercić takiego ciężko chorego dziecka. Kliniki wspomaganego rozpłodu nie zajmują się leczeniem pacjentek, ale po potwierdzeniu ciąży przekazują je do publicznej służby zdrowia, finansowanej przez NFZ, czyli przez nas wszystkich. Jeżeli badania prenatalne wykażą, że dziecko jest poważnie chore, wykonuje się aborcję, na co polskie prawo zezwala.
Razem można zrobić bardzo wiele!
My nie mamy pieniędzy, ale razem, dzięki pomocy Przyjaciół możemy zrobić naprawdę dużo. Razem ufundowaliśmy piękną wystawę pro-life na rollupach, która jeździ po Kazachstanie. Zamówiliśmy już półtora tysiąca modeli „Małego Jasia”, które w najbliższym czasie będą przekazane na Ukrainę. Ulotkę o „Pigułce Po”, dzięki Wam, wydaliśmy w nakładzie 100 tys. egz., który właśnie się kończy. Dodatkowo ok. 3 tys. osób powieliło ten materiał z naszej strony internetowej. To działa! Zróbmy teraz razem wielką kampanię informacyjną czym naprawdę jest in vitro. Z Waszą pomocą to się na pewno uda.
Prosimy!
Przyłączcie się do tej akcji. Pomóżcie nam, rozdawajcie ulotki, gdzie się tylko da. Poproście Waszego proboszcza, aby pomógł. Możecie treść tej ulotki i tego listu publikować na swoich stronach internetowych, na Facebooku, komentować na Twitterze, w lokalnych mediach. Walczymy o życie bezbronnych istot ludzkich, to jest najważniejsza sprawa.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/256541-zabierzmy-sie-za-wyjasnianie-czym-naprawde-jest-in-vitro-przeczytaj-ulotke