Zaczyna się niewinnie, a może doprowadzić do depresji, stanów lękowych, a nawet targnięcia się na swoje życie. Stalking. To setki esemesów i mejli z wyznaniami miłości. Niechciane wizyty w miejscu pracy bądź zamieszkania. Nocne wystawanie pod oknem. Szantaże emocjonalne i groźby samobójcze. O tym coraz powszechniejszym i bardzo niebezpiecznym zjawisku w „Tygodniku Solidarność” pisze Agnieszka Żurek.
Od kilku miesięcy leczę się z depresji i zaburzeń lękowych. Prześladowca to mój były partner. Byliśmy parą kilka miesięcy, po pewnym czasie zdecydowałam się zakończyć związek. On jednak nie przyjął tego do wiadomości. Pod wpływem jego namów i gróźb samobójczych, wracałam do niego jeszcze kilka razy, za każdym razem wpędzając się tym samym w coraz gorszy stan psychiczny. Bałam się wychodzić z domu, byłam ciągle czujna, nie mogłam jeść, spać ani skupić się na pracy
—mówi w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” Małgorzata Wadera, polonistka.
Dziewczynę na szczęście uratowała rodzina i przyjaciele. A prześladowca dał sobie spokój dopiero wtedy, kiedy kobieta wytoczyła mu sprawę o nękanie.
Podobnych przypadków są tysiące. Większość przypadków uporczywego nękania dotyczy byłych partnerów, zdarza się też, iż ofiara jest dla sprawcy osobą całkowicie nieznajomą. Stalker najczęściej osacza stopniowo, są wizyty, telefony i maile. Stopniowo robi się coraz groźniej.
Warto wiedzieć, że za stalking uznaje się niechciane SMS-y, e-maile, śledzenie, obserwowanie, nachodzenie w miejscu zamieszkania bądź pracy, groźby pod adresem ofiary bądź jej najbliższych, ale także np. wysyłanie niechcianych prezentów.
Ciągłe nękanie prowadzi ofiarę do poważnej depresji, nerwicy lękowej, fobii i braku poczucia bezpieczeństwa, w wyniku czego osoba poszkodowana boi się wychodzić z domu, izoluje się od poznawania nowych osób, a nawet od najbliższych
—tłumaczy w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” Aleksandra Kuczera, psycholog o specjalności psychoterapia i terapia seksualna.
Często oprawca działa na pozór niewinnie, subtelnie, niektóre jego gesty mogą się wydawać miłe, ale jednocześnie wywołują one w ofierze narastający niepokój, obawę o własne bezpieczeństwo
—podkreśla Kuczera.
Psycholog zaleca ofiarom stalkingu, aby wyszły z izolacji zaczęły mówić o swoim problemie i nie wahały się udać na policję i tam szukać pomocy.
Cały artykuł Agnieszki Żurek >Stalking, czyli „miłość” za wszelką cenę< w najnowszym numerze „Tygodnika Solidarność” (25/2015)
ann
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/256474-stalking-coraz-powszechniejszy-problem-ktory-maja-nie-tylko-gwiazdy-czesto-oprawca-dziala-na-pozor-niewinnie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.