Prof. Żaryn: Polska humanistyka jest marginalizowana przez władze naszego państwa. NASZ WYWIAD

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Bez wątpienia zła sytuacja jest związana z falą polityczną ekipy, która w Polsce rządzi. Mam nadzieję, że wkrótce będą nami rządzić inne osoby

— mówi portalowi wPolityce.pl prof. Jan Żaryn.

wPolityce.pl: Jak pan profesor ocenia sytuację humanistyki polskiej?

Prof. Jan Żaryn: Problem ten trzeba rozpatrywać w dwóch aspektach. Z jednej strony trudno znaleźć winowajcę, w jakimś sensie można powiedzieć, że odpowiadają za to elity europejskie polityczne. Unia Europejska jest dzisiaj strukturą, która wyraźnie w strukturze grantowym i w systemie promocji pewnych katalogów wartości, promuje albo nauki techniczne albo wciągają nauki w sferę genderową. Jeden i drugi zabieg jest wpisany w pewien pomysł kształtowania nowego obywatela europejskiego. Następuje zaniżanie własnego dziedzictwa, wypływającego z pracy wielu pokoleń. Ta tendencja ma na celu wyedukowanie pracownika, który będzie się nadawał do zmiennego systemu produkcji, do zmiennego systemu ekonomii. Pracownik ma być dostosowany do warunków miejsca pracy w różnych krajach. Dziś państwa o wielkiej kulturze są zarządzane w przez biurokratów, którzy dysponują ogromnymi środkami finansowymi, i traktują to jako miejsce oddziaływania w procesie edukacyjnym. Dlatego więc trudno tutaj złapać kogoś konkretnego za rękę i mówić, że on jest za to odpowiedzialny.

Z drugiej strony, jeżeli chodzi o sytuację wewnątrz Polski, to skłaniam się do jednoznacznej odpowiedzi, że polska humanistyka jest marginalizowana przez władze państwa polskiego. Rząd bezmyślnie wpisuje nas w ciąg unijnych systemów grantowych i przez to może być promowane tylko to, co Unia Europejska uważa za pozytywne i słuszne. Tylko dlaczego to ma być słuszne dla nas?

Jako praktyk widzę, że przyjęcie przez nas systemu bolońskiego przepisów, rozporządzeń, spowodował zbiurokratyzowanie nauki, sięgające absurdów. Przez to powoli zanika to, co w nauce jest najważniejsze: relacja mistrza-ucznia i poznawanie prawdy. Wykładowca i student musi przejść przez lawinę barier, przeszkód. Humanistyka powinna mieć komfort w swoim istnieniu, wolną myśl, wolny sposób komunikowania, który powinien istnieć między wykładowcą a studentem. A w dzisiejszych warunkach jest to zagrożone.

Dzisiaj minister nauki Lena Kolarska- Bobińska stwierdziła, że  w świecie humanistyki jest wszystko w porządku i że rozmowy wykładowców z rządem trwają od dawna…

Działacze PO mają problem z komunikacją ze społeczeństwem, ze zrozumieniem, co się nazywa rzeczywistymi problemami i potrzebami Narodu Polskiego. PO nie odróżnia już, co jest propagandą a co realnym odniesieniem w rzeczywistości. Władza odpowiada również za zły stan w polskiej humanistyce.

Prezydent-elekt Andrzej Duda podkreślił, że nastąpiła destrukcja w polskiej humanistyce. Od czego więc zacząłby pan poprawiać sytuacje, jeśli chodzi o nauki humanistyczne?

Zdecydowanie zacząłbym od podwyższenia poziomu nauczania przedmiotów humanistycznych. Trzeba najpierw zobaczyć, co dzieje się w szkolnictwie powszechnym, ze szczególnym uwzględnieniem języka polskiego i historii. Przez to start wśród studentów jest na niższym poziomie niż było to 15 lat temu. Pytania na które odpowiadają studenci na 3 czy 5 roku to są pytania które powinienem postawiać uczniom 17, 18- letnim. Wina nie leży po stronie studentów, tyko po stronie systemu nauczania. Uczniów powinien kształtować kawał wiedzy historycznej, literatura. To z kolei pomogłoby, aby potem studenci rozkwitli w zakresie wiedzy filozoficznej, historii sztuki, historii, i ogólnie szeroko pojętej humanistyki.

Kierunki humanistyczne są dzisiaj deprecjonowane, coraz mniej studentów decyduje się na studia humanistyczne, bo potem nie mogą znaleźć pracy. Czy na to może być jakaś recepta?

Bez wątpienia taka sytuacja jest związana z falą polityczną ekipy, która w Polsce rządzi. Mam nadzieję, że wkrótce będą nami rządzić inne osoby, które będą miały większą wrażliwość na kierunki humanistyczne. Nie myślę tylko o budżecie państwa polskiego, choć oczywiście jest on bardzo ważny, ale także o wielu możliwościach pośrednich. Powinny powstawać instytuty naukowe, muzea, gdzie polscy humaniści mogą znaleźć zatrudnienie, stworzyć siatkę polskiej kultury. A co jest dzisiaj? Muzeum Historii Polskiej nie ma stałej siedziby, nie ma muzeum Ziem Zachodnich, powinna być ogromna inwestycja jeśli chodzi o Muzeum Jana Pawła II i kard. Wyszyńskiego, zwłaszcza w perspektywie 1050-lecia chrztu Polski. W Polsce potrzeba przemeblowania sposobu myślenia o rzeczywistych potrzebach narodu, a jedną z nich jest polska humanistyka.

Rozmawiała Ewelina Steczkowska

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych