Śledczy chcą zwolnić z tajemnicy dziennikarzy i adwokatów ws. afery podsłuchowej

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Grzegorz Michałowski
PAP/Grzegorz Michałowski

Prokuratura Okręgowa w Płocku, prowadząca od marca br. śledztwo dotyczące okoliczności pierwszych przypadków ujawnienia informacji z postępowania w sprawie tzw. afery podsłuchowej, zamierza wystąpić do sądu z wnioskami o zwolnienie z tajemnicy zawodowej dziennikarzy i adwokatów.

Jednocześnie płocka Prokuratura Okręgowa planuje przedłużenie prowadzonego tam od 20 marca śledztwa – poinformowała we wtorek PAP rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska. Jak zaznaczyła, na razie nie określono terminu, do którego postępowanie miałoby zostać przedłużone.

Prokuratura Okręgowa w Płocku wszczęła śledztwo dotyczące okoliczności ujawnienia informacji z postępowania w sprawie afery podsłuchowej w marcu po przekazaniu tam materiałów z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga. Przesłane tam materiały dotyczyły m.in. publikacji z 13 marca w „Gazecie Wyborczej” pt. „Agentura kelnerów” oraz „Kelnerzy od nielegalnych nagrań zeznają: Falenta chciał ‘odpalić Sienkiewicza’ i rząd”. W ramach tego postępowania badane są też informacje opublikowane mniej więcej w tym samym czasie, czyli w marcu, przez „Wprost”, „Gazetę Polską” oraz „Do Rzeczy”.

Wszyscy dziennikarze, autorzy publikacji, zostali już przesłuchani. Przesłuchano też lub w najbliższych dniach zostaną przesłuchani adwokaci stron, czyli podejrzanych i pokrzywdzonych, którzy mieli bezpośredni dostęp do akt postępowania w sprawie afery podsłuchowej

— powiedziała PAP Śmigielska-Kowalska. Dodała, że na obecnym etapie śledztwa wiadomo już, że wszyscy ci adwokaci wykonywali ich fotokopie, co – jak zaznaczyła – jest powszechną praktyką.

Śmigielska-Kowalska wyjaśniła, że mające się odbyć jeszcze w tym tygodniu ostatnie przesłuchania adwokatów podejrzanych i pokrzywdzonych ze śledztwa dotyczącego tzw. afery podsłuchowej zakończy pierwszy etap postępowania prowadzonego przez płocką Prokuraturę Okręgową.

Nie jest jednak wykluczone, że prokurator prowadzący śledztwo wytypuje jeszcze inne osoby do dalszych przesłuchań, które miały również legalny dostęp do akt sprawy, ale już wtórny. Chodzi tu na przykład o samych podejrzanych lub pokrzywdzonych

— dodała rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej, zapowiadając jednocześnie przedłużenie prowadzonego tam śledztwa.

To przedłużenie śledztwa będzie również zmierzało do uzyskania zezwolenia sądu na zwolnienie z tajemnicy dziennikarskiej i adwokackiej

— zaznaczyła Śmigielska-Kowalska. Przyznała, że w związku z planowanym wystąpieniem do sądu z wnioskami o zwolnienie z tajemnicy zawodowej, przesłuchania dziennikarzy oraz adwokatów mogą się ponownie odbyć.

Zgodnie z art. 241 kodeksu karnego za publiczne rozpowszechnianie bez zezwolenia materiałów z postępowania przygotowawczego grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub jej pozbawienia do lat 2. Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga prowadzi śledztwo dotyczące podsłuchiwania od lipca 2013 r. w dwóch stołecznych restauracjach w sumie kilkudziesięciu osób, w tym polityków i biznesmenów. Zarzuty współudziału w nieuprawnionym zakładaniu i posługiwaniu się urządzeniem nagrywającym oraz ujawnieniu utrwalonych rozmów innym osobom przedstawiono dwóm biznesmenom: Markowi Falencie i Krzysztofowi R. oraz dwóm pracownikom restauracji, gdzie dokonano podsłuchów - Łukaszowi N. i Konradowi L.

Śledztwo to ma być przedłużone do września (część podsłuchanych w warszawskich restauracjach rozmów prowadzonych przez polityków i biznesmenów opisał w 2014 r. tygodnik „Wprost”).

Slaw/ PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych