Upał: dziecko, zwierzę zamknięte w samochodzie? Działaj, ratuj! To zgodne z prawem

fot. YouTube
fot. YouTube

Lato za pasem. Wysokie temperatury już objęły większość naszego kraju. Niestety wraz z nadejściem upałów, obserwujemy nieustający brak empatii i wszechogarniającą bezmyślność związaną z pozostawianiem dzieci i zwierząt w zamkniętych, nagrzanych słońcem pojazdach.

Kolejne akcje nijak zdają się wpływać na oporną część społeczeństwa, mimo dosłownego, a nawet drastycznego przekazu. Niestety, nadal jesteśmy świadkami gotowania dzieci i zwierzaków w niemal wrzących pojazdach.

Szczecin. 26-letnia kobieta zostawiła swojego psa w zamkniętym samochodzie. Temperatura sięgała z pewnością około 30 stopni. Świadkowie wybili szybę.

Jawor (woj. dolnośląskie), ostatnia środa. Policjanci otrzymali zgłoszenie, że w centrum miasta ktoś pozostawił psa w zamkniętym, rozgrzanym pojeździe. Okazało się, iż właścicielki nie było w sumie kilkadziesiąt minut. Na szczęście psiak przeżył.

Pozostawione zwierzęta w samochodach to problem nieustannie żywy i zatrważający, choć nikt nie prowadzi dokładnych statystyk padniętych czworonogów podczas upałów.

O pozostawiony dzieciach nawet nie wspomnę, bo to działanie nie tylko na pograniczu prawa, ale zdrowia i bezpieczeństwie własnego potomstwa, ludzkiego życia. I świadczy o kompletnej ignorancji oraz braku wyobraźni, nie tylko w związku z upałem, również w związku ze zdarzeniami, które rodzić nieustannie przewidywać powinien. Myślę tu o porwaniach, epizodów z winy innego kierowcy, a nawet pomysłowości samego dziecka.

To, że chwila jest pojęciem względnym, postanowił udowodnić weterynarz ze Stanów Zjednoczonych, doktor Ernie Ward. Miał proste zadanie. Wytrzymać w rozgrzanym od upału samochodzie. Jego sprzętem badawczym były stoper i termometr. Zamknął się więc w aucie, pozostawiając zaledwie lekko uchylone okna, dokładnie tak, jak zwykle czynią nieodpowiedzialni rodzice oraz właściciele psów. A 30 minut, które udało mu się wytrzymać, rejestrował za pomocą kamery. Informował w tym czasie o swoim stanie, kontrolując nieustanny wzrost temperatury wewnątrz zamkniętego samochodu. To na co niezwłocznie zwrócił uwagę, to fakt, iż temperatura w środku, zaledwie w ciągu pięciu minut, znacząco wzrosła, z 34 do 37,5 stopni Celsjusza. Po 10 min dobiła 41 stopni! Kiedy zakończył ów specyficzny eksperyment po 30 minutach, temperatura dobiła 46-47 stopni.

Spocony, zmęczony i przerażony opuścił pojazd, czego normalnie nie zrobią ani dzieci, ani psiaki. Zaznaczył jednocześnie, iż czworonogi nie pocą się tak jak ludzie, przez co nie są w stanie szybko ochłodzić swojego ciała. Dla nich te pół godziny w gorącej puszce to wyrok śmierci.

My możemy temu zapobiec. Wystarczy pomyśleć. Gdy to koniecznie, to również za kogoś.

Niuanse prawne wyjaśnił nam Piotr Mentlewicz, radca prawny.

Nasza reakcja powinna być dostosowana do okoliczności. Jeżeli zwierzę nie wykazuje żadnych niepokojących objawów (brak kontaktu, skrócony oddech, drgawki, wymioty, biegunka) to wybijanie natychmiast szyby może być potraktowane jako włamanie lub zniszczenie mienia. Jeśli niepokoimy się o los zwierzęcia, poczekajmy chwilę np. 5 minut, bo może w tym czasie właściciel wróci. Jeśli właściciel nie wraca, wezwijmy policję lub straż miejską. Jeżeli nie ma możliwości wezwania tych służb, możemy samodzielnie interweniować. Taką sytuację określamy jako stan wyższej konieczności, który wyłącza odpowiedzialność za wybicie szyby. W tym przypadku chronimy większe dobro, jakim jest zdrowie i życie zwierzęcia, kosztem dobra mniejszego, jakim jest szyba.

Z ostrożności sugeruję jednak udokumentować wcześniej zastaną sytuację, poprzez zrobienie zdjęć np. telefonem, a jeśli go nie mamy, to spiszmy numer rejestracyjny samochodu i poszukajmy świadków zdarzenia, którzy potwierdzą zaistniałą sytuację. Pamiętajmy, że właściciel auta może zupełnie inaczej interpretować całe zdarzenie, szczególnie gdy np. nie było go raptem 10 minut, a po powrocie widzi zniszczony samochód. W takiej sytuacji może chcieć złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa lub dochodzić odszkodowanie na drodze postępowania cywilnego. Dlatego ważna jest właściwa ocena zastanej sytuacji i jej udokumentowanie, tak abyśmy mogli udowodnić działanie w stanie wyższej konieczności, który wyłącza naszą odpowiedzialność za wybicie szyby. Stan wyższej konieczności, określony jest wart. 26 Kodeksu karnego:

§ 1. Nie popełnia przestępstwa, kto działa w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego jakiemukolwiek dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa nie można inaczej uniknąć, a dobro poświęcone przedstawia wartość niższą od dobra ratowanego.

§ 2. Nie popełnia przestępstwa także ten, kto, ratując dobro chronione prawem w warunkach określonych w § 1, poświęca dobro, które nie przedstawia wartości oczywiście wyższej od dobra ratowanego.”

Oczekując pomocy, zwracajmy się do ochrony obiektu, przy którym stoi pojazd oraz dzwońmy na 997 lub 112.

Zdrowy rozsądek, o to apeluję, bo życie jest tylko jedno!

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych