Ludzie piszą do Niesiołowskiego i skarżą się: na Dudę głosowało "bydło", a TVN, "Wyborcza" i SLD zdradziły. I pytają: "jak wpłynie to na morale młodych ludzi?"

Fot. wPolityce.pl/TVP Info
Fot. wPolityce.pl/TVP Info

Do mnie dzwonili ludzie znajomi i nieznajomi (do biura) i z rozpaczą w głosie pytali, co teraz będzie, czy to już koniec naszej wolności, czy to oznacza rządy PiS? Czy ich listy są mniej interesujące?

Wszystkie te poglądy mają przynajmniej dwa elementy wspólne. Nie dostrzegają PiS-u i jego propagandy, a przecież ta propaganda wygrała. To z falą kłamstwa i nienawiści sączonych od pięciu lat przegrał bezradny wobec takiego poziomu zdziczenia i agresji kulturalny, spokojny, zwyczajnie dobry, kochający ludzi Bronisław Komorowski.

Obserwowaliśmy tych ludzi na spotkaniach Komorowskiego, widzieliśmy zaciśnięte pięści, nienawiść na twarzach, wściekłość. To był elektorat Dudy, to oni uskrzydlali jego kampanię, to w ich imieniu będzie rządził Duda i to oni będą siłą napędową pisowskiej kampanii jesienią. Jaką wartość mają subtelne analizy o didaskaliach, jak ktoś nie widzi fali kłamstwa i nienawiści i niesłychanej wprost obłudy zalewającej Polskę. To dlatego ludzie wrażliwi na obłudę i podłość reagowali płaczem.

Tak widzi świat „szalony Stefan”. Człowiek, do którego ludzie dzwonią, ale i piszą. Np. komentując jego wpis - ten omawiany wyżej - na Facebooku. Lektura to poruszająca. Specjalnie dla Państwa wybraliśmy co lepsze komentarze:

Pani Ewa: Pisze Pan całą prawdę i za to Panu dziękuję. Co zrobić aby tą Pisowską sektę osłabić jak ciemny lud im wierzy. Dla mnie to obłęd co oni mówią i obiecują. Pozdrawiam Pana i nigdy nie głosowałam na tą sektę. Poczekamy zobaczymy ale trzeba zrobić wszystko aby nie doszli do władzy bo ja ich rządy bardzo dobrze pamiętam.

Pani Iwona: Bardzo trafna i jak zawsze sluszna analiza, dobrze ze PO zawsze moze na Pana liczyć.

Pan Krzysztof: Krzysztof Gonia Panie Marszałku! Święte słowa. Może ja napiszę dlaczego nigdy nie zagłosuję na PiS.To proste! To nie PO, nie PSL, nie SLD, nie kosmici a jedynie PiS spowodował ten dramatyczny podział który zżera Polskę. Wtedy, że kiedy 10 lat temu wybory wygrał PiS, to było mi szkoda Polski, ale nie przyszło mi do głowy, by nazywać ich „antypolakami”, „zaprzańcami”, „zdrajcami”, ani nijak. Po prostu robiłem swoje i poszedłem na przeczekanie. Kiedy się „Czwarta” skończyła, poczułem ulgę. Nie czułem się w niej dobrze (bynajmniej nie dlatego, że miałem coś na sumieniu). Nie lubiłem ich, ale nie nazywałem ich wrogami. Nie przyszłoby mi do głowy, by winić ich za jakiekolwiek katastrofy, które przecież zdarzają się WSZĘDZIE. Z KAŻDĄ opcją polityczną można się spierać, można konkurować. Z PiS-em nie można, bo ich lider nawet nie „splamił się” spotkaniem z Prezydentem, z Premierem. Ja pamiętam jak szczęśliwie były Premier Kaczyński wyrzucał z rządu Leppera nazywając Go warchołem w TV publicznej. Po paru dniach zorientował się że wykopując Leppera wykopał sam siebie. „NIGDY WIĘCEJ Z WARCHOLSTWEM” okazało się pustosłowiem. Jak wyrzucał Kurskiego z partii na kilka dni za nikczemność i chamstwo. O ważnych sprawach informował z TV Trwam a nam kazał płacić abonament na publiczną z której notorycznie nas obrażał i na którą zrobił skok natychmiast po objęciu władzy. Święta państwowe wykorzystywał do tego by dzielić społeczeństwo. To właśnie Kaczyński rozpętał politykę opluwania swoich przeciwników w 2007 roku po przegranych wyborach ustawiając wyborców PO po stronie ZOMO i na równi z mordercami Popiełuszki. To Kaczyński jako pierwszy w dziejach odniósł się z drwiną i nienawiścią do przeciwnego elektoratu. Każda partia która chce przejąć władzę musi mieć przyzwoitych przywódców. W PO filar stoi nieugięty. A w PiS przyzwoitość, stoi w trzecim szeregu i nie widać tam żadnych ruchów dających nadzieję na zmianę. Dziś widać to szczególnie jasno na przykładzie Dudy, który na kłamstwie i mamieniu społeczeństwa zbudował swój sukces wyborczy. Nie wolno narodu uszczęśliwiać na siłę, nawołując do „powstańczych zrywów”. Ja się na to nie godzę, ja się będę czuł moralnie zobowiązany do tego, żeby też wyjść wówczas na ulicę i bronić tego, co wybrałem i co wygrałem. Dlatego z bólem patrzę na Polskę podzieloną na dwie Polski: Polskę Kaczyńską i Polskę Normalną. Tak jest i dopóki PiS nie zniknie ze sceny politycznej nic tego nie zmieni.

Ciąg dalszy na kolejnej stronie

« poprzednia strona
1234
następna strona »

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych