Kontrowersyjny poród w Niemczech: 65-latka urodziła czworaczki. „Dzieci przeżyją, ale będą upośledzone”

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. PAP/epa
Fot. PAP/epa

Trzej chłopcy i dziewczynka urodzili się w 26. tygodniu ciąży w jednym z berlińskich szpitali. Lekarze wykonali cesarskie cięcie. Dzieci znajdują się w inkubatorach, zdaniem lekarzy mają spore szanse na przeżycie. Ale niestety nie na normalne życie – donoszą niemieckie media.

Niektóre z nich będą się zmagały z upośledzeniem umysłowym i fizycznym oraz innymi problemami zdrowotnymi

—twierdzą lekarze. 65-letnia nauczycielka Annegret R. ma już 13 dzieci i siedmioro wnucząt. Mimo to zdecydowała się na kolejną ciążę. Dzieci przyszły na świat we wtorek, ale największa niemiecka komercyjna stacja telewizyjna RTL ujawniła ten fakt dopiero w piątek późnym wieczorem. Wcześniej kobieta podpisała z RTL kontrakt na wyłączność. Ile pieniędzy kobieta zarobiła na kontrakcie, stacja nie chciała ujawnić.

Podała natomiast, że dzieci nie są jeszcze w pełni rozwinięte, dlatego umieszczono je w inkubatorze. Ważą między 665 a 960 gramów. Jak Annegret R. zaszła w ciążę w tak późnym wieku? 65-latka na Ukrainie kilkakrotnie poddawała się zapłodnieniu in vitro, korzystając z dawcy nasienia i komórek jajowych. Dzieci urodziły się w 26 tygodniu ciąży, normalna ciąża trwa 40 tygodni.

Niemowlęta pozostaną w inkubatorach przez następnych kilka tygodni. Zdaniem lekarzy mają dobre szanse na przeżycie, ale – jak twierdzi Mario Rüdiger z kliniki uniwersyteckiej w Dreźnie – „nie wszystkie wrócą zdrowe do domu”.

Będą miały problemy z płucami, jelitami, oczami i mózgiem. W takich przypadkach upośledzenie umysłowe jest częstym zjawiskiem

—twierdzi dr Rüdiger. Annegret R. tłumaczyła swoje pragnienie posiadania kolejnych dzieci tym, że jej 10-letni córka Leila „chce mieć siostrzyczkę”. Pozostałe 12 dzieci jest dorosłych i ma już własne dzieci. 27-letni syn nauczycielki, Velten, jednoznacznie potępił zachowanie matki.

Nie podoba mi się to, że mama zdecydowała się na tą ciążę. W szkole dzieci nabijają się z mojej najmłodszej siostry, że jej matka wygląda jak jej babcia. Jak to dopiero będzie w przypadku czworaczków

—powiedział młody mężczyzna w rozmowie z brukowcem „Bild”. Nie tylko lekarze krytycznie odnieśli się do ciąży 65-latki. Równie sceptyczni byli politycy.

To zachowanie wysoce nieodpowiedzialne. Organizm 65-letniej kobiety nie jest przystosowany do ciąży, a już na pewno nie do rodzenia czworaczków

—mówił gazecie „Frankfurter Allgemeine Zeitung” Holger Stepan ze Szpitala Uniwersyteckiego w Lipsku. Wtórował mu Matthias Beckmann z kliniki uniwersyteckiej w Erlangen.

Prawdopodobnie będzie miała upośledzone dzieci i będzie musiała się nimi opiekować, aż w wieku 80 lat sama będzie wymagała opieki

—podkreślił Beckmann. Według wiceprzewodniczącego frakcji Socjaldemokratów w Bundestagu, Karla Lauterbacha, który jest lekarzem, „z punktu widzenia etyki została przekroczona pewna granica”.

Wiemy z doświadczenia, że w zaawansowanym wieku ryzyko procedur in-vitro jest bardzo wysokie. Grozi trwałe uszkodzenie płodu. Fakt, że coś jest medycznie możliwe, nie oznacza, że należy to robić

—podkreślił. Oraz zwrócił uwagę na to, że gdy czworaczki przystąpią do matury, ich matka będzie miała 83 lata.

Kobiety w Niemczech coraz później decydują się na dzieci. Według najnowszych danych w 1997 r. średnia wieku kobiet, które decydowały się na sztuczne zapłodnienie, wynosiła 32 lata, a w 2013 r. - 35 lat. Eksperci podkreślają, że wciąż lepiej rodzić „wcześniej niż później”.

Optymalny wiek kobiety, która chce urodzić dziecko, to nadal mniej niż 30 lat

—podkreśla Tina Buchholz, przewodnicząca Niemieckiego Towarzystwa Medycyny Rozrodu.

Ryb, Web.de, Welt.de, Spiegel.de

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych