Tarnowscy urzędnicy są wzywani przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego na przesłuchania w związku z budową łącznika autostradowego. Jak zeznał przed sądem były kierownik budowy zjazdu z autostrady Paweł Ch., Strabag mógł wybudować drogę za 13 mln, a tymczasem zapłacono prawie 40 mln zł.

Według Ch. skutkiem zmowy było stworzenie konsorcjum Strabagu oraz firm Mota Engil i Poldim, dzięki czemu biorące udział w procederze firmy miały się potem podzielić ponad 20 mln zł, które przepłacił Tarnów.

Jako Strabag byliśmy w stanie wykonać sami wszystkie roboty, nie potrzebowaliśmy żadnych wspólników

— zeznał Ch.

Świadek nie zakwestionował tych zeznań odczytanych przed sądem.

Jak relacjonuje „Gazeta Krakowska”, wśród osób przesłuchiwanych przez ABW są urzędnicy, którzy zajmowali w 2010 r. stanowiska kierownicze i zasiadały wówczas w zespole nadzorującym budowę dwupasmówki.

Łącznie o udział w zmowie przetargowej prokuratura podejrzewa 14 osób pracujących w przedsiębiorstwach zajmujących się budową dróg, a także urzędników.

Zarzuty w tej sprawie postawiono m.in. Danucie B., byłej pracownicy Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich odpowiedzialnej za inwestycje. Jak wynika z materiałów zgromadzonych przez sąd, to właśnie Paweł Ch. miał jej wręczyć 30 tys. zł łapówki w dwóch ratach, dzięki czemu Strabag miał uzyskiwać informacje o firmach interesujących się przetargami na II i IV etap połączenia Tarnowa z autostradą.

Z zeznań Ch. Wynika, że proceder ułatwiło wystawienie faktur za fikcyjne opracowanie dwóch projektów organizacji ruchu przez projektantkę Elżbietę G. Kobieta również ma w tej sprawie status podejrzanej.

Śledztwo w tej sprawie trwa już dwa lata.

gah/gazetakrakowska.pl