Elżbieta Łopacińska, która tylko pełni obowiązki prezesa ZUS została wezwana „na dywanik” do Kancelarii Premiera. Wszystko przez nepotyzm w kierowanym przez Łopacińską ubezpieczeniowym molochu - informuje „Super Express”.
Po odejściu Zbigniewa Derdziuka jego obowiązki do czasu wyłonienia nowego prezesa przejęła Elżbieta Łopacińska. Premier Kopacz powierzyła jej kierownictwo w ZUS, a ona skorzystała z okazji i zatrudniła synową na stanowisku głównego specjalisty w departamencie statystyki. Średnie zarobki na tym stanowisku to minimalnie 4700 zł miesięcznie. Maksymalna pensja może sięgnąć 7600 zł. O takich zarobkach marzą tysiące Polaków.
Jak informuje „Super Express” prezes ZUS twierdzi, że nie pomagała synowej robić kariery w państwowym urzędzie.
Kiedy moja synowa zaczynała pracę w ZUS, nie była jeszcze moją synową. Była przyjaciółką z podwórka mojego syna
—podkreśla Elżbieta Łopacińska.
Sprawę nepotyzmu w ZUS opisał „Super Express”. A skoro nagłośniły to media, pani premier postanowiła zająć się sprawą. Tabloid pokazuje zdjęcia przybitej Łopacińskiej, która wychodzi z Kancelarii Premiera.
Jak wynika z naszych informacji to sprawa synowej była przyczyną, dla której Łopacińska została wezwana na dyscyplinującą rozmowę
—pisze gazeta.
Szefowej rządu zależy, by przed nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi o wypłacającym emerytury Polaków gigancie było jak najciszej. Tymczasem wokół ZUS piętrzą się problemy
—informuje „Super Express” i przypomina:
Na półkach KPRM kurzy się natomiast utajniony raport z kontroli w ZUS, który według nieoficjalnych doniesień mówi o licznych nieprawidłowościach w tej instytucji.
Informacje zawarte w publikacjach „Super Expressu” prostuje Rzecznik Prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.
Sprostowanie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na stwierdzenia zawarte w materiale prasowym pt. „Patologia w ZUS! Prezes ubezpieczeniowego molocha za pensję, o jakiej marzą tysiące Polaków, zatrudniła synową” opublikowanym w serwisie „wPolityce.pl” z dnia 7 maja 2015 roku.
Nieprawdą jest jakoby prezes ZUS Elżbieta Łopacińska zatrudniła w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych swoją synową. Osoba, która jest dziś synową Elżbiety Łopacińskiej podjęła prace w Zakładzie nie będąc związana żadnymi więzami rodzinnymi z obecną prezes ZUS i dodatkowo w czasie gdy Elżbieta Łopacińska nie była prezesem ZUS. Nieprawdą jest tym samym jakoby z Zakładzie doszło do nepotyzmu.
ann/”Super Express”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/243591-patologia-w-zus-prezes-ubezpieczeniowego-molocha-za-pensje-o-jakiej-marza-tysiace-polakow-zatrudnila-synowa