Lewicowy burmistrz Wadowic: "Mohery" też na mnie głosowały. Potem, zamiast na niedzielny obiad, szły do spowiedzi

fot.youtube.pl
fot.youtube.pl

Mieszkańcy Wadowic jeszcze nie raz się zdziwią i przekonują, do czego jest zdolny ich burmistrz Mateusz Klinowski, lewicowy aktywista i zwolennik legalizacji marihuany. Pewny siebie burmistrz w rozmowie z „Gazetą Krakowską” podkreśla:

Tak zwane „mohery” też na mnie głosowały. Potem, zamiast na niedzielny obiad, szły do spowiedzi. Bo głosowały na Klinowskiego, a to grzech. To zresztą tylko pokazuje, jak bardzo wadowiczanie byli zmęczeni dotychczasową władzą, całym tym mafijnym układem, szwindlami, kolesiostwem. (..) ludzie musieli być wściekli na panią burmistrz, że w rzekomo najświętszym, najbardziej kościelnym z polskich miast, wybrali ateistę?

—mówił butnie.

Lewicowy burmistrz w czasie kampanii samorządowej podkreślał wielokrotnie, że Chrystusa darzy szacunkiem. Na czym ten „szacunek” polega”?

Bez hipokryzji nazywam siebie „ateistą chrześcijańskim”. Bo Jezus to dla mnie postać, na której powinniśmy się wzorować. Marginalizowany, prześladowany, prezentował bardzo otwartą, tolerancyjną postawę. To są też moje wartości. Tyle że ja odrzucam całą tę dodatkową, bajkową historię o tym, że Jezus był Bogiem

—zaznacza Klinowski w rozmowie z „Gazetą Krakowską”. Burmistrz Wadowic podkreśla też, że według niego od lat w mieście panował układ, który on zniszczy.

Przez 24 lata dosłownie sprywatyzowano to miasto, co gorsza pod hasłami wierności Janowi Pawłowi II. Kościół patrzył na to z boku i nie reagował, do końca bronił tamtej ekipy i jej interesów. Organizowano w tej intencji msze, procesje. Zdumiewające

—podkreślił Mateusz Klinowski.

Zdumiewające są poczynania burmistrza Wadowic!

Co ten człowiek robi z papieskim miastem?! Lewicowy burmistrz Wadowic chce więcej koncesji na alkohol

Zemsta lewicowego burmistrza Wadowic? Wyrzuca „Solidarność” na bruk!

ann/gazetakrakowska.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.