Mobbing w resorcie zdrowia kierowanym przez Bartosza Arłukowicza - tak informuje Fakt.
Od kilku lat Ministerstwo Zdrowia bardziej przypomina obóz pracy w Korei Północnej niż urząd państwowy w środku Europy
— mówi gazecie pracownik resortu. Fakt pisze, że „on – jak kilkunastu innych, byłych i obecnych pracowników – uważa się za ofiarę mobbingu”.
Ich koszmar trwa od trzech lat. W efekcie jedni popadli w depresje, inni ze stresu posiwieli i cierpieli na przeróżne dolegliwości, a w znakomitej większości musieli poddać się leczeniu psychiatrycznemu
— ujawnia gazeta.
Byli pracownicy o mobbing oskarżają nominowanego przez Arłukowicza dyrektora generalnego Marcina Antoniaka. Ten z kolei nominował kolejnych oskarżanych dyrektorów departamentów Justynę Mieszalska i Edytę Kramek.
Jedną z oskarżycielek kadry kierowniczej jest pani Joanna Koczaj-Dyrda, której dyrektor Antoniak miał zlecać niewykonalne zadania.
Miał pretensje o to, że na kontrole przeprowadzoną na Śląsku nie weszła jednocześnie do dwóch instytucji
— czytamy w Fakcie. Koczaj-Dyrda była również krytykowana za to, że „ośmieliła się poprosić o przerwę na pójście do toalety”.
Gazeta podaje także, że dyrektor Justyna Mieszalska miała zwyczaj stawiania współpracownikom obraźliwych pytań: „Czy pan jest idiotą? Proszę odpowiedzieć na moje pytanie - czy pan jest idiotą?”
Powszechną praktyką w Ministerstwie Zdrowia miało być także izolowanie pracowników w osobnych pokojach i przetrzymywanie och po godzinach, szczególnie w czasie przedświątecznym.
Joanna Koczaj-Dyrda przerwała w końcu zmowę milczenia pisząc list do wszystkich pracowników resortu.
Mam dość draństwa dyrektora Antoniaka i jego pomocników w MZ, nie zamierzam biernie przyglądać się, jak nęka kolejne osoby, doprowadzając je do śmierci lub w najlepszym razie ciężkiego rozstroju zdrowia
— czytamy w liście, do którego dotarł Fakt. Według doniesień gazety wielu pracowników nie wytrzymało presji i szukało sobie nowej pracy. Inni próbowali uciekać na zwolnienia lekarskie. Najgorsze w całej sprawie jest to, że po raz pierwszy tłamszeni pracownicy MZ informowali o mobbingu już 1,5 roku temu. O sprawie mieli wiedzieć m. in. parlamentarzyści , minister Arłukowicz i premier Tusk, ale zlekceważyli sprawę.
źródło: fakt.pl/WUj
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/240676-mobbing-w-resorcie-zdrowia-arlukowicz-i-tusk-wiedzieli-o-sprawie-ale-nic-nie-zrobili-dlaczego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.