Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, mimo rodzinnych świąt, zawsze na posterunku. Dzielnie tropi niepoprawne politycznie akcje społeczne. Oczywiście wraz z zaprawioną w takich bojach gazetą Michnika.
Tym razem eurodeputowanej Platformy Obywatelskiej, a wcześniej pełnomocniczce Donalda Tuska ds. równego traktowania, podpadł plakat z trójmiasta, w którym matki są przestrzegane przed niewłaściwym wyprowadzaniem wózków dziecięcych z autobusów.
Nagminnie bowiem zdarza się, że rozkojarzeni rodzice zamiast samemu najpierw wychodzić, aby następnie wyciągać wózek, wypychają go przodem. Wówczas bardzo często dzieciom wypadają zabawki, smoczek, a niekiedy sam maluch, jeśli nie jest przypięty pasem.
Wózek może się też w takiej sytuacji łatwiej wywrócić, gdyż z natury słabsza kobieta nie utrzyma go. No i powstał plakat:
Zawodowym lewakom – organowi Michnika i w ślad za nim Kozłowskiej-Rajewicz, nie spodobało się, że na plakacie nieuważnym rodzicem jest kobieta. Na dodatek blondynka i – o zgrozo – kuso ubrana! Jak żyć?!
Kompromitacja autorów seksistowskiej dyskryminującej kampanii, zadowolonych że „przynosi efekt”. Przynosi wstyd!
— grzmi Kozławska-Rajewicz.
Jej lewackie skrzywienie oraz takież skrzywienie samej gazety, dosadnie i celnie zdefiniowało kilku komentatorów pod artykułem:
Oburzające! Powinni też się oburzyć łysi i okularnicy oraz osoby starsze. Na kilku rysunkach zostali przedstawieni bardzo nieładnie (czy też raczej - jak pisują dziennikarze gazety - nie ładnie). Sam zastanawiam się nad pozwem
— napisał blank8.
Megamaciej poszedł w inną stronę:
Bo wózki to powinien prowadzić afroamerykański żyd-gej przekonwertowany na islam, wtedy byłoby poprawnie.
Artur Prokop zmodyfikował treść propozycji Megamacieja w kierunku jeszcze bardziej poprawnym politycznie:
Afroamerykański Żyd-homoseksualista, przekonwertowany na islam będący oficerem SS…
Nam jednak najbardziej spodobał się wpis komentatora „niedlapoprawności”, który opisał się jako młody ojciec:
Jakby to był Charlie Hebdo to by wszyscy klaskali z zachwytu… A tu kreska satyryczna, zabawna, konwencja także z dużą dozą ironii i… zawsze znajdzie się jakiś/jakaś naprawiacz świata, którego to urazi. A Charlie was nie raził? Hipokryci. (…).
A pani Agnieszce, trenerce Annie Urbańczyk i dziennikarce w GW Trójmiasto życzę więcej dystansu do rzeczywistości. A i jako młody ojciec zajmujący się od roku dzieckiem i biegający po mieście z wózkiem zupełnie nie uważam, żeby ten plakat też mnie dyskryminował. I prawda jest tak, że tylko tyłem da się bezpiecznie wysiąść z tramwaju o czym jednak niektóre matki zapominają.
Slaw/ „Twitter.com”/ „trojmiasto.gazeta.pl”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/239822-lewica-nie-odpuszcza-nawet-w-swieta-gani-plakat-z-kobieta-nieostroznie-wyprowadzajaca-wozek-z-autobusu-bo-jest-blondynka