Niech siedzą w domu, nie pokazują się w miejscach publicznych, nie obnoszą z dziećmi i swoim szczęściem wynikającym z macierzyństwa po ulicach czy restauracjach. Młode matki trzeba odizolować od reszty społeczeństwa, bo mogą być groźne. Mogą pokazywać, że macierzyństwo wciąż jest wartością. Do tego sprowadza się świeżo rozpętana w Polsce dyskusja o karmieniu piersią w miejscach publicznych.

Celebrytka Anna Mucha, została zaatakowana przez plotkarskie portale za obronę prawa matek do karmienia piersią w miejscach publicznych. „Mucha wybuchła”, „Pyskówka na antenie” - donoszą owe portale, a rzecz dotyczy występu aktorki w programie „Miasto Kobiet” Doroty Wellman i Pauliny Młynarskiej. Ale jak tu nie wybuchnąć i zachować kamienną twarz, gdy od innej kobiety słyszy się słowa, że pierś kobiety karmiącej piersią nie jest tak estetyczna, jak pierś kobiety niekarmiącej. Na ten przejaw matko fobii, Mucha słusznie zareagowała emocjami:

To możemy panią zaraz ubrać w burkę. To jest kwestia estetyki, proszę nie wychodzić z domu.

W ostatnim czasie w Polsce matki karmiące piersią mają pod górkę i spotykają się z przejawami ostracyzmu. Portal trójmiasto.pl opisywał na przykład przygodę pani Liwii, którą kelner w restauracji La Marea upomniał, by nie karmiła dziecka publicznie. Głośno było też o karmiącej piersią trzymiesięcznego synka kobiecie, która została wyproszona z kawiarni w Radomiu. Nieprzyjemności w postaci reprymendy udzielonej przez ochroniarza spotkały też mamę, która karmiła dziecko w Galerii Przymorze.

Niechęć wobec matek karmiących, nie jest tylko polskim wymysłem. Kilka lat temu Facebook uznał karmienie piersią za obsceniczne i usunął zdjęcie 34-letniej matki karmiącej z serwisu. Wywołało to wówczas falę protestów w internecie. Firma w oświadczeniu stwierdziła, że zdjęcie narusza jej politykę w zakresie obsceniczności, pornografii i innych materiałów o zabarwieniu seksualnym. Wszystko z powodu faktu, że na fotografii widoczne są najbliższe okolice sutka kobiety. Firma zagroziła także, że usunie konta wszystkich osób, które nie dostosują się do jej wymogów. Facebook zagroził też kobiecie usunięciem konta, jeśli ponownie będzie publikować podobne fotografie.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że histeria przeciwko matkom karmiącym piersią rozpętywana jest w szerszej skali, np. w mediach, przez te same środowiska feministyczne, którym przeszkadza macierzyństwo w ogóle. Tymczasem karmienie piersią w miejscach publicznych jest zupełnie naturalne. Dziecko może przecież w każdej chwili poczuć głód. Wystarczy okryć się pieluchą, czy odwrócić tyłem do ludzi, by nikogo nie urazić. Niestety żyjemy w czasach, w których dla wielu karmienie piersią jest obsceniczne, tymczasem obściskująca się w restauracji para homoseksualna, czy przechadzający się po mieście facet w kiecce, to przejawy postępu i wolności. Strach pomyśleć dokąd nas to zaprowadzi.

Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę Państwu głębokiego przeżywania Najważniejszych Tajemnic naszej wiary oraz radości ze Zwycięstwa Chrystusa.