Nie jesteś perfekcyjny? Wyrzucą Cię na śmietnik społeczeństwa! Nie jesteś idealny? Nie możesz decydować o swoim życiu!

Wmawiają nam, że musimy być idealni, perfekcyjni… Idealne rysy twarzy, kosztem ogromnego bólu i tysięcy pozostawionych u chirurgów plastycznych. Wysportowana sylwetka kosztem morderczej diety i codziennych ćwiczeń. Nienaganna fryzura kosztem godzin spędzonych przed lustrem. A do tego kariera i piękna - jak z reklamy majonezu – rodzina. Perfekcja ponad wszystko!

Doszliśmy do ściany! I mam wrażenie, że słychać „puste” odgłosy uderzania tą „perfekcyjną” głową w mur.

Bo jak to inaczej nazwać kiedy to rodzice chcą decydować o wyglądzie swojego nienarodzonego dziecka. Wybrać płeć, kolor oczu itd. Takie dziecko z katalogu. A co na to lekarze? Nie chcę generalizować, ale są tacy lekarze, którzy sugerują aborcję kiedy tylko malec w brzuchu mamy nie ma jednego małego paluszka, albo jest takie podejrzenie. Chcą stworzyć świat bez wad? Nie ma już miejsca na jakieś niedociągnięcia! I może nas to oburza, ale co z tego… Może mrozi nam krew w żyłach myśl o aborcji eugenicznej, a może wcale tak mocno się nad tym nie zastanawiamy?!?

Dlatego w tym pseudoperfekcyjnym świecie, poruszają mnie i dają nadzieję na powrót do fascynacji prawdziwym pięknem takie historie jak ta. Mały Eli urodził się 4 marca 2015 roku i od razu zdobył serca wszystkich. Chłopiec urodził się z rzadką chorobą arhinią – zaburzeniem rozwojowym, polegającym na wrodzonym braku noska. Nie przeszkadza to jednak jego rodzicom, którzy od razu stwierdzili, że Eli jest najpiękniejszym dzieckiem na świecie, a nawet na swój sposób perfekcyjnym.

Historię chłopca bez noska można znaleźć na Facebooku

Prawda jest tak, że każde dziecko jest dla rodziców wyjątkowe i najpiękniejsze, o ile da się mu szanse by mogło żyć. Bo przecież zdarza się tak, że „nieidealnym” dzieciom, u których stwierdzono wadę przed narodzeniem taką szansę się odbiera. Tak bardzo cieszy fakt, że mały Eli może żyć choć w oczach współczesnego świata jest nieidealny.