Przebiegnie Polskę, żeby pomóc ciężko choremu chłopcu

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

26-letni Andrzej Derwich z Bieszczad, prezes zarządu Instytutu Rozwoju i Edukacji w Rzeszowie, przebiegnie ponad 750 kilometrów, aby ratować kilkuletniego Józia Rippera, wymagającego przeszczepu wątroby.

Trasa będzie wiodła spod bieszczadzkiego szczytu Opołonka - najdalej na południe wysuniętego punktu Polski, aż do Jastrzębiej Góry, najdalej wysuniętej na północ kraju nadmorskiej miejscowości. Akcji patronuje tygodnik „Gość Niedzielny”.

Biegacz wystartował 1 kwietnia o godzinie szóstej rano. Pierwszy etap będzie jednym z najdłuższych i najcięższych dla maratończyka–dobroczyńcy, gdyż wynosi 70 kilometrów i zakończy się w Ustrzykach Dolnych. Koniec biegu zaplanowany jest na 17 kwietnia w Jastrzębiej Górze.

O nieznanym mi dotychczas Józiu Ripperze i o konieczności przeszczepu jego chorej wątroby dowiedziałem się przypadkowo w ubiegłym roku. Natychmiast postanowiłem przyłączyć się do akcji ratowania tego miłego dzieciaka. W grudniu rozpocząłem codzienne treningi. Będę kwestował po drodze i rozdawał ulotki z numerem konta fundacji, która rozpoczęła akcję ratowania Józia

— mówi Andrzej Derwich.

Maratończyk z Bieszczad będzie po drodze korzystał z noclegów u znajomych lub w przydrożnych motelach. Towarzyszył mu będzie pilot, na co dzień kolega.

To będzie mój zespół techniczny i medyczny zarazem, reszta będzie zależała od ludzi dobrej woli i życzliwości tych, których spotkam na trasie

— żartuje A. Derwich.

Relacje z biegu będzie można codziennie śledzić na stronie internetowej www.wesprzyjjozia.pl .

bzm/PAP

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych