Najbardziej znienawidzony zawód w Krakowie: Kontroler biletów? Komornik? A skąd! Mieszkańcy nie cierpią... parkingowych

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Choć mogłoby się wydawać, że Polacy najbardziej nie przepadają za osobami, które sprawdzają im bilety albo zajmują ich majątek, to największą nieufność wśród mieszkańców Krakowa wzbudzają parkingowi.

Nie ma dnia, w którym nie zostałbym wyzwany, popchany czy obrażany w inny sposób. Najgorsze jest to, że najwięcej chęci do pyskowania mają te osoby, które naprawdę zrobiły coś nie tak. My przecież widzimy, kiedy ktoś nie ma drobnych i szuka sposobu na opłatę, a kiedy jest inny powód i krętactwo. Jak widzę kobietę, która pcha wózek z niemowlakiem, drugie dziecko trzyma na rękach i do tego wszystkiego ma jeszcze reklamówkę z zakupami, to nie podejdę do takiego samochodu od razu, gdy tylko kobieta zniknie z pola widzenia. Po pierwsze każdy ma 15 minut na zrobienie opłaty. Po drugie, też jestem człowiekiem i czasami pójdę w drugą stronę i poczekam dłużej, aż ktoś kupi ten bilet

— skarży się reporterowi Wirtualnej Polski kontroler strefy płatnego parkowania z Krakowa.

A przecież parkingowi i tak dostają od życia w kość.

Pracują po 10 godzin dzienne za możliwie najniższą stawkę godzinową, bez względu na to czy na zewnątrz jest upał, czy pada deszcz. Miesięcznie nie zarabiają więcej niż 1500 złotych brutto na podstawie umowy-zlecenia

— relacjonuje portal wp.pl.

To jednak nie przeszkadza wielu osobom w okazywaniu swojej niechęci pracownikom płatnych stref parkowania.

To nie jest zła praca, ale niestety, ludzie absolutnie nas nie szanują. Zdarza się, że gdy idę ulicą w kamizelce ktoś mnie opluje, a jak podchodzę do samochodów to mnie wyzywają. Ale przecież się nie poskarżę

— mówi jeden z nich.

Nie kończy się wyłącznie na agresji słownej. Zdarza się, że dochodzi do niszczenia sprzętu - aparatów fotograficznych i terminali przeznaczonych do wystawiania zawiadomień.

Skargi parkingowych potwierdza krakowski magistrat.

Pracownicy operatora, w przypadku zaistnienia wszelkich spornych sytuacji w trakcie wykonywanej pracy powinni niezwłocznie poinformować o tym fakcie swoich przełożonych. Na tę okoliczność sporządzana jest również przez kontrolerów strefy notatka służbowa, która przekazywana jest następnie do Biura Strefy Płatnego Parkowania. Zdarzają się oczywiście przypadki, kiedy pracownicy zgłaszają sytuacje agresji głównie słownej wobec nich

— relacjonuje Jan Machowski, kierownik biura prasowego krakowskiego urzędu miasta.

A warto pamiętać, że to właśnie dzięki parkingowym miasto zarobiło 21 mln 817 tys. zł w 2014 r. i 8 mln 225 tys. zł z tytułu abonamentów od mieszkańców, co w całym 2014 roku daje ok. 30 mln zł przychodu pochodzącego z obsługi strefy płatnego parkowania.

gah/wp.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych