Związek Nauczycielstwa Polskiego wystawił rządowemu elementarzowi dla pierwszoklasistów trójkę – pisze gazeta Adama Michnika. Z rozesłanych do nauczycieli ankiet wynika, że ponad połowa z nich uznała, że przez „Nasz Elementarz” jakość pracy z pierwszoklasistami uległa pogorszeniu.
Takie są wyniki ankiety ZNP wśród ok. 3 tys. nauczycieli. Krytycy podręcznika najczęściej wytykali: zbyt krótkie teksty, brak czasu na utrwalanie liter, trudność w dopasowaniu podręcznika do potrzeb 6- i 7-latków. Nauczyciele skarżą się również na część matematyczną, która ich zdaniem kuleje. Te mankamenty pokazują ich zdaniem pośpiech, jaki towarzyszył tworzeniu podręcznika oraz brak konsultacji z ekspertami. Spora część nauczycieli kseruje ćwiczenia dla dzieci ze starych tytułów.
Przyjmujemy krytyczne uwagi i staramy się je uwzględniać podczas konsultacji
— mówi rzeczniczka MEN Joanna Dębek.
Według niej elementarz wymaga dużo zaangażowania od nauczycieli, nie daje też gotowców, które mieli w pakietach od wydawnictw.
Dziwi mnie tylko, że nauczyciele podejmują się tak kategorycznych ocen książki, z którą pracują dopiero od kilku miesięcy
— dodaje.
A kiedy mają ją oceniać? Przedstawiciele MEN zachwycali się swoim elementarzem jeszcze zanim ktokolwiek zaczął z niego korzystać. I od tamtej pory niewiele się zmieniło…
bzm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/237197-marna-troja-dla-rzadowego-elementarza-nauczyciele-sa-bezlitosni-dla-narzuconego-im-podrecznika