Połączenie „Inki” i Anki jest trafne. Ania to wyklęty związkowiec. Miała być wykreślona z polskiej pamięci – podkreśla Andrzej Gwiazda

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
fot.youtube.pl
fot.youtube.pl

Zachowały się jak trzeba, takich kobiet nam potrzeba

—taki napis znalazł się obok portretów dwóch bohaterek polskiej historii – Danuty Siedzikówny „Inki” i Anny Walentynowicz, 8 marca przed meczem Śląsk Wrocław – Legia Warszawa.

Kibice w Dniu Kobiet przypomnieli o dwóch dzielnych Polkach: Ince i Annie Walentynowicz. MUSISZ ZOBACZYĆ TEN FILM!

Andrzej Gwiazda, legendarny lider Solidarności z 1980 r. i przyjaciel Anny Walentynowicz w rozmowie z portalem niezalezna.pl podkreślił:

połączenie „Inki” i Anki uważam za bardzo trafne. Ta pierwsza należała do Żołnierzy Wyklętych, a Ania do wyklętych związkowców, czyli tych ludzi pierwszej Solidarności z 1980 r., którzy mieli być w wykreśleni z polskiej rzeczywistości i pamięci.

Gwiazda zauważa wiele podobieństw między tymi polskimi bohaterkami.

Ciało Danuty Siedzikówny, która była ofiarą mordu sądowego, odnaleźliśmy po 69 latach. Anna Walentynowicz została skrytobójczo zamordowana 10 kwietnia 2010 w Smoleńsku. Jej ciało ukradziono i do dziś nie wiemy, gdzie się znajduje

—przypomniał i wspominał jak jeszcze za życia Anny Walentynowicz niszczono pamięć o niej.

O ile Żołnierzy Wyklętych eliminowano fizycznie, o tyle w czasach „okrągłego stołu” robiono to bardzo rzadko. Natomiast my w nowej rzeczywistości mieliśmy być wykreśleni z ludzkiej pamięci.

Po 89 roku, jak w latach powojennych, fałszowano historię, lansując „nowych bohaterów”.

O Henryce Krzywonos przez 25 lat nikt nie słyszał, a ogłoszono ją nagle ikoną Sierpnia 80, gdy zgodziła się zaatakować Jarosława Kaczyńskiego

—podkreślił Andrzej Gwiazda, który z podziwem mówił też o kibicach.

Widać wyraźnie, że kibice są najlepiej zorganizowaną siła niezależną w Polsce. Podziwiam ich zaangażowanie, dyscyplinę, zdolność do prowadzenia działalności za własne pieniądze. Powinni być przykładem dla innych sił niezależnych, które nie potrafią przezwyciężyć swojego niezgulstwa.

ann/niezalezna.pl

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych